Bez powodu, a może wręcz przeciwnie...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Bez powodu, a może wręcz przeciwnie...

Postprzez Melissssa Pt, 14.09.2012 22:45

Droga Pani Krystyno,

przyjechałam nad jezioro. Miejsce sentymentalne dla mnie bardzo (rodzinne wczasy, kolonie, pierwsza praca w wieku bardzo młodym....). Jestem tu teraz. Dużo myśli mam w głowie. Jest i Pani. Krótka historia. W 1998 r., prócz obowiązków należących wtedy do mnie, miałam również opiekować się biblioteką (taką dla wczasowiczów). I podczas takiej mojej "służby" wzięłam do ręki "Pestkę". Miałam wtedy 13 lat i nie wiedziałam jeszcze, że to jest TAKA PESTKA. Że to jest Pani PESTKA. Że to wszystko będzie tak......:-)

Wróciły do mnie sentymenty.
Wróciło do mnie to, co już nie wróci.
Ale cieszę się, że widzę, to co było kiedyś.....

Dobroci Pani Krystyno,
życzę z całego serducha!

I czekam na moment, żeby móc powiedzieć Pani wprost parę słów od serca :-)

Kamila A.
A ten szum wyżej to wiatr...on tak będzie jeszcze wieczność wiał...
Avatar użytkownika
Melissssa
 
Posty: 13
Dołączył(a): So, 27.06.2009 11:54
Lokalizacja: Wrocław...

Re: Bez powodu, a może wręcz przeciwnie...

Postprzez Krystyna Janda Pt, 14.09.2012 23:36

Dziękuję.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja