Piękny niedzielny poranny świt pełen słońca, a ja jak zwykle wiele kilometrów od domu.
Wróciłem z pleneru popołudniu, nie późną nocą tak jak zwykle wracam.
Wróciłem po raz pierwszy od wielu lat bez sprzętu elektronicznego jaki zabrałem ze sobą.
Niewiem czy policja znajdzie moją własność po numerach seryjnych w lombardzie, dziupli , czy u pasera, ale to doświadczenie powinno mnie wzmocnić, gdyż przekonałem się po raz kolejny w jakim kraju żyję i jakimi ludźmi jestem otoczony. Musze się dodatkowo zabezpieczyć. Może również powinienem działać nad tym, aby utrudnić przestępcom pracę.
Jakiś miesiąc-dwa mam znowu cześciowo wyjęte z życiorysu.
Ale jutro postaram się mimo wszystko odwiedzić małopolskę.