I ja pozwolę dołączyć się do tych peanów na temat p. Aleksandry Śląskiej. Wspaniała sprawa, że TVP Kultura pod kierownictwem p. Katarzyny Janowskiej po raz kolejny przypomniała tę wielką aktorkę. Bona. Cóż to za rola! Wielka, jak wielką była aktorką p. Śląska. Dzięki niej przecież Królowa Bona ma właśnie jej twarz.
A tak mówiła w 1964 o sztuce aktorskiej:
"Mnie w tej chwili szalenie absorbuje dociekanie złożoności psychologicznej każdej postaci. Bo czy utwór klasyczny czy współczesny, czy przedstawia problematykę filozoficzną, polityczną czy moralną, wszędzie człowiek ma prawo być skomplikowany. (...) nieprawda to dla aktora słowo najgroźniejsze. I wydaje mi się, że właśnie współczesne aktorstwo polega w dużej mierze na tym, co ogólnie nazywamy przybliżeniem odtwarzanej postaci do widza. Co to znaczy przybliżać? To znaczy pokazywać ją w wielu aspektach, zróżnicować wewnętrznie (...)".
Wspomnę jeszcze jedną z jej wielkich ról. Rolę pani Stevenson, w spektaklu, właściwie monodramie pt. "Pomyłka, proszę się wyłączyć". http://www.youtube.com/watch?v=i-q7j2GmRa0
Wiem, że dzieliła Pani przez jakiś czas garderobę z p. Śląską i pewnie wiele wspomnień zostało z tych spotkań...
Serdecznie Panią pozdrawiam
Dan