Pani KJ
Kupiłam niespodziewanie na dworcu PKP książkę -zapiski z choroby -Jerzego Stuhra. 3/4 książki jest dość spokojne i choroby w niej mało, ale końcowa część i wywiad zamieszczony na końcu to swoiste uderzenie obuchem. Chciałam potem zerknąć do czasopisma "Pani", ale po lekturze Dziennika czasu choroby, treści miesięcznika wydały mi się tak miałkie i nieważne...
Co ciekawe , piszę teraz do Pani a w tle, w TV - Seksmisja, przełączyłabym ten film normalnie, ale dla PAna Stuhra -nie przełączam.