Jakiś czas temu polecała Pani "Grube Ryby" także młodszej widowni. Tak więc po sukcesie "Pana Jowialskiego" zabrałam obie córki na spektakl w poniedziałek. Sama nie oczekiwałam zbyt wiele, dla siebie wybieram trochę inny repertuar. I cóż za miłe zaskoczenie. Bawiłyśmy się świetnie. Ta sztuka to prawdziwy majstersztyk. A aktorzy fantastyczni. Pan Barciś urzekający, ale pozostali aktorzy z Panem Gogolewskim na czele dotrzymywali mu kroku. Ukłony dla wszystkich, a także dla Pani reżyser. Szkoda tylko, że sala nie była pełna.
Pozdrawiam
M.