Droga Pani Krystyno,
Wczoraj z przyjemnością odwiedziłam Teatr Polonia.
W końcu udało mi się zobaczyć, od dawna planowany, "Seks dla opornych".
Nie będę mówić, że jest inaczej, ale motorem sprawczym mojego pójścia na ten spektakl, była osoba pani Doroty Kolak. Bardzo chciałam zobaczyć JĄ na deskach teatru, a teraz było mi dane.
Przyznam się szczerze, że nie wiem, czy wybrałabym się na ten spektakl tak chętnie bo teoretycznie temat mnie nie dotyczy... Ale nigdy nie wiadomo, w końcu to spektakl Teatru Polonia
Spektakl bardzo przypadł mi do gustu... Aktorzy świetni! Cieszę się, że zobaczyłam panią Dorotę Kolak.. Utwierdziłam się w mojej Jej pozytywnej ocenie.., zainteresowaniu...
Temat sztuki może nie dotyka mnie bezpośrednio... ale chęć bohaterki do zmiany w życiu, kiedy odczuła, że już nie jest jak dawniej... Takie spektakle są potrzebne, by przypomnieć, że warto wstać i z odwagą zmienić coś, jeśli obecne życie nie jest do końca takie, jak byśmy tego oczekiwali. Zawsze warto spróbować przenieść góry! Bo życie mamy tylko jedno. A może się okazać, że ta odrobina odwagi uszczęśliwi nas!
Jednocześnie pojawiła mi się taka myśl, jak wielką wartością spektaklu jest odpowiednia ilustracja muzyczna... Sądzę, iż to w Pani teatrze zaczęłam zwracać uwagę na muzykę będącą tłem spektaklu.. To bardzo zostaje w myślach, sercu.. Potem wystarczy jeden takt by poczuć się tam... by przywołać w myślach wspomnienie o spektaklu... i emocje w jakie nas wywołał, z czym zostawił...
Po wczorajszym spektaklu czułam jakiś jeszcze niedosyt, dziś doceniam wartość zasianego ziarna....
Proszę przekazać wyrazy uznania dla aktorów.
Panią pozdrawiam jak zwykle bardzo serdecznie i do zobaczenia za tydzień