Zawsze mnie bardzo cieszyli ludzie w otoczeniu, którzy umieją sie głośno i zaraźliwie śmiać, ponieważ jestem jakby ułomna w tej kwestii. Staroświecko przyuczona do powściągliwości - nie umiem. Podobno zdarzają się koty, które bezgłośnie miauczą, jak również ludzie, którzy nigdy nie płaczą. Wszyscy jesteśmy trochę podejrzani i statystycznie krócej pożyjemy, tak raczej na pewno
Tym bardziej chciałabym serdecznie Pani podziękować za wyborny "Weekend z R." i za osadzenie fikuśnego "Mayday" w Ochu. To niezwykłe przypomnieć sobie, że ma się pewne mięśnie i one wciąż działają
Rozsmakowuję się powoli w obietnicy "Pocztówek...". Zatęskniłam za Panią Magdą Zawadzką, po jej przeuroczej roli w Jowialskim.
Wiernopoddańcze ukłony, wspaniała Szambelanowo!
Alisa