Droga Pani coffee,
dziękuję serdecznie za komplement, i faktycznie, jestem już starszą kobietą, a co do reklamacji skierowanej do Pani Krystyny, mam pytanie do coffee???? Czy Droga coffee słyszała o przenośni, metaforze (zdarza się nie tylko w poezji, prozie, ale potrzebna jest czasem w życiu codziennym)???? ) Podejście do życia każdy ma, jakie ma - jego sprawa. Reasumując więc: reklamacja do Firmy zgłoszona - do Pani Krystyny - tylko informacja!!! Czy tak to trudno zrozumieć??? Właśnie dlatego, że jest ambasadorką tego produktu. Zgadza się również fakt, że nie byłam do tej pory na nic uczulona, a właśnie składniki kremu SORAI mnie uczuliły. A, że sorry - za zaczęcie wątku, skoro SORAYA jest sponsorem teatru Pani Jandy - to może sarkazm???? Niech coffee pomyśli nad tym. Stwierdzę tylko tyle, ja też bym się słowem nie odezwała, jeśli mój sponsor by coś nabroił. ) Z CAŁYM SZACUNKIEM DLA PANI JANDY, KTÓRĄ NADAL UWIELBIAM!
Druga sprawa to taka, że krem nie posiadał wyszczególnionego składu, odpowiedniej karteczki nie było!!!!!!! Mogę być naiwna, ale na stówę nie jestem idiotką!!!! Poza tym, w wieku 50+ uroda to pojęcie względne, może chciałam być jak Pani Krysia ;o) Producent nie chce udostępnić składu ) ) nie chce i już! Wypróbować teraz krem SORAI???? Wolne żarty!!!! W ŻYCIU!!!! NAWET JEŚLI BYŁBY TO JEDYNY KREM NA ŚWIECIE!!!!
To tyle, koniec tematu. Pozdrawiam serdecznie