To nie jest wiersz o kocie...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

To nie jest wiersz o kocie...

Postprzez frezja Cz, 09.02.2012 15:19

Szanowna Aktorko,

W związku z poprzednią wiadomością na temat wiersza Pani Szymborskiej "Kot w pustym mieszkaniu" pragnę wyrazić moje własne zdanie na ten temat. To wiersz o przemijaniu, o bólu i cierpieniu związanym z odejściem bliskiej osoby... Tak mnie zabolało nazwanie tego wiersza wierszem o kocie - choć nie mam nic do kotów :-) Mam nadzieje, że nie ma mi Pani za złe wtrącenie się w nie swoją korespondencję, Pani Inki również w żadnym wypadku nie chcę urazić.

Przesyłam serdeczne pozdrowienia i trochę ciepła, przyda się.
f.
"...ten telefon w mojej głowie tylko brzęczy, brzęczy, brzęczy, brzęczy..."
Avatar użytkownika
frezja
 
Posty: 55
Dołączył(a): Wt, 10.08.2010 20:34

Re: To nie jest wiersz o kocie...

Postprzez Krystyna Janda Cz, 09.02.2012 23:40

W jakimś sensie także jest to wiersz o kocie. I po co boli? Wiemy o kim wiersz, dlaczego i o jakim to kocie...ale bolec nie am co...że nazwano o kocie i kto także jest kotem, lub kto się zasłania kotem...nie ma co...Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja