Pani Krystyno !
Raz w roku od przeszło dziesięciu lat w okresię świąt Bożego Narodzenia piszę kolędę dla bliskich. Taki zwyczaj. Przesyłąm ją również Pani dziękując za wzruszenia, których dostarcząją mi spotkania z Panią i zaespołem Teatru Polonia. Specjalne pozdowienia przesyłam kasjerom z Pani teatru. Rozmowa z nimi to prawdziwe preludium teatralne - za te dialogi serdecznie dziękuję. Wszystkiego najlepszego !
Zielona chonka, łańcuchy i bombki.
Pamięć o Wigiliach co przeszły do wspomnień.
Twarze bliskich przez pryzmat łeż przypominane.
i opłatek, i gwiazdy wieczorne tęsknie wyglądane.
Światło świec, biały obrus choiną przybrany.
Świat się zmienia, a my - ciągle tacy sami.
Głowa pełna nadziei, i marzeń świątecznych.
Wiek nie ma znaczenia, dziecko w nas trwa wiecznie.
Czasem gwiazdy nie dojrzysz, chmura goni chmurę.
Zatrzymaj się na chwilę, unieś głowę w górę.
Wtedy ujrzysz to światło, co serce rozgrzewa.
Zacznij śpiewać kolędę - twój Anioł już śpiewa.
Joanna Nagay