fragment mojej książki "3 lata"

[Beth]

(...)Z jednej strony ją rozumiałam, z drugiej… nic nie rozumiałam. Inteligentna kobieta, która nie umie sobie wytłumaczyć takiej rzeczy? No tak cóż daje inteligencja jak jest się człowiekiem nadwrażliwym, poszukującym miłości? Chciała żeby w końcu ktoś jej dał miłość, chciała tego kogoś też kochać. I ona kochała, a on? Ciężko było stwierdzić co tak naprawdę czuł. Może aż tak nie miał jej gdzieś, ale chciał się uwolnić od niej, od jej miłości, która stała się nie do zniesienia, jak oplatający wszystko bluszcz, duszący i mdlący. Ilość wysyłanych sms – ów przekraczała granice. Jak ona sama była nieskończonością różnych ciekawych cech charakteru. Mieszanka spokoju kiedy odpływała w swój świat, wybuchów złości, kiedy niespodziewanie ktoś ją już tak wkurzył, ze nie wyrabiała, wpadała wtedy w furię. Jednak aby do takiego stanu ją doprowadzić trzeba było sporo czasu, dotąd aż się uzbierało a naczynie się przepełniło złością. Nie trzymała nigdy tego w sobie, wypływały z niej słowa raniące, słowa prawdziwe, łzy leciały, wszystko ulatywało jak powietrze z balona. Kiedyś chciała tak wrzeszczeć na Piotra, nie umiała w gardle grzęzły słowa, znów się go bała. Dziwiło mnie to, kochać kogoś i jednocześnie panicznie się go bać. Chyba wiem o co z tym baniem chodziło. Nigdy nie lubiła wysokich, dobrze zbudowanych, pulchnawych panów. Po prostu się ich bała. On taki był. Do tego ten jego wyraz twarzy, kiedy na nią patrzył. Nie, nie zachowywał się jak na księdza przystało wobec niej. Ksiądz powinien umieć wybaczyć, umieć rozmawiać na każdy temat. On wolał uciec i to w tak perfidny sposób, ze aż mnie to bolało.

[Milord]

Chyba wiem o co z tym baniem chodziło.

Chyba dłuuuga droga przed Tobą...

Może zacznij od interpunkcji?

[Beth]

?
To jest fragment spisanych wspomnień na razie, błędy będę poprawiać później. Muszę to jeszcze poczytać, posklejać. Chodzi mi o sens. Takiej książki w Polsce nikt nie napisał, bo kto by wydał w państwie katolickim? Miłość kobiety do księdza, opowiedziana przez jej przyjaciółkę

[Milord]

Tak. Na pewno będzie besteller.
Powodzenia!

[Beth]

A coś Ty taki krytyczny?
Sam coś napisz, poczytam z chęcią. Moje opowiadanie ma ponad 10 stron i nie składa się z samych błędów składniowych, ortograficznych i interpunkcyjnych, a przede wszystkim składa się z treści i tego co autor chce nam przekazać, pokazać etc

[Milord]

Przepraszam, że miałem czelność... Już nigdy więcej nie będę...

[sonja]

a dlaczego to tutaj wstawiłas?

[Beth]

bo wątek nosi tytuł "wasza twórczość" i jest napisane wasze (...) opowiadania etc. Wstawiłam więc opowiadanie na podstawie czyichś wspomnień

[sonja]

Ok. Czyli znalazło się odpowiednie miejsce by wstawić, wiec wstawiłaś. Nie interesuje Cię zdanie czytelnika?

[Beth]

Znam zdanie jednego czytelnika jak na razie i nie jest najlepsze, a szanowna czytelniczka nic nie pisze o opowiadaniu, jedynie zadaje pytania, tak jak ja pisząc to wszystko. Odpowiedziałam milordowi na jego argument, że to dopiero szkic. Przerobię to w odpowiednim czasie stylistycznie, językowo i gramatycznie. Teraz jedynie piszę, spisuję, mało myślę o tamtych szczegółach. Książka, opowiadanie nie powstaje od razu, czasem kilka razy się je przeprawia zanim nabierze sensu i odpowiedniego smaku, że tak powiem

[sonja]

[4

[Beth]

Język zbyt prosty, gimnazjalny - wiem, bo w końcu to przeczytałam. Pisze coś, nie czytam, później są skutki. Osobiście czytając "Pestkę" też nie raz i nie dwa nie rozumiałam zdań tam napisanych. Stylistyka aż się prosi, nie ważne. W końcu z całej książki można wychwycić jej sens. A książkę wydano, mimo że w kilku momentach zupełnie nie wiadomo o czym i o kim w danej chwili Sabina mówi. Nic to, to też tylko moja opinia. Miłość do żonatego mężczyzny - temat zakazany tak samo jak i do księdza. Z tym, że ta moja opowieść nie będzie miała wiadomych faktów związanych z cielesną miłością. Tu będzie zupełnie inaczej.

[vivien]

.

[kibic]

(...)Z jednej strony ją rozumiałam, z drugiej… nic nie rozumiałam. Inteligentna kobieta, która nie umie sobie wytłumaczyć takiej rzeczy? No tak cóż daje inteligencja jak jest się człowiekiem nadwrażliwym, poszukującym miłości? Chciała żeby w końcu ktoś jej dał miłość, chciała tego kogoś też kochać. I ona kochała, a on? Ciężko było stwierdzić co tak naprawdę czuł. Może aż tak nie miał jej gdzieś, ale chciał się uwolnić od niej, od jej miłości, która stała się nie do zniesienia, jak oplatający wszystko bluszcz, duszący i mdlący. Ilość wysyłanych sms – ów przekraczała granice. Jak ona sama była nieskończonością różnych ciekawych cech charakteru. Mieszanka spokoju kiedy odpływała w swój świat, wybuchów złości, kiedy niespodziewanie ktoś ją już tak wkurzył, ze nie wyrabiała, wpadała wtedy w furię. Jednak aby do takiego stanu ją doprowadzić trzeba było sporo czasu, dotąd aż się uzbierało a naczynie się przepełniło złością. Nie trzymała nigdy tego w sobie, wypływały z niej słowa raniące, słowa prawdziwe, łzy leciały, wszystko ulatywało jak powietrze z balona. Kiedyś chciała tak wrzeszczeć na Piotra, nie umiała w gardle grzęzły słowa, znów się go bała. Dziwiło mnie to, kochać kogoś i jednocześnie panicznie się go bać. Chyba wiem o co z tym baniem chodziło. Nigdy nie lubiła wysokich, dobrze zbudowanych, pulchnawych panów. Po prostu się ich bała. On taki był. Do tego ten jego wyraz twarzy, kiedy na nią patrzył. Nie, nie zachowywał się jak na księdza przystało wobec niej. Ksiądz powinien umieć wybaczyć, umieć rozmawiać na każdy temat. On wolał uciec i to w tak perfidny sposób, ze aż mnie to bolało.

Droga Beth
Musisz wiedziec ze Milord i jego sluzace: Vivien i Sonija zrobia wszystko zeby sie doczepic do kazdego kto cokolwiek napisze na tym forum co im sie nie podoba, czego nie rozumieja... itd
Najzwyczajniej ich musisz olac lub zamiesc pod dywan tak jak oni to robia z innymi...
Pozdrawiam Beth najserdeczniej
Kibic

[migotkaania]

Tak jak moi poprzednicy pozdrawiam najserdeczniej. Trzymam kciuki!

[kibic]

kibic tez trzyma kciuki

[ania1323]

Beth.
Żadna historia, nawet ta najciekawsza, nie obroni się jeśli jest źle napisana.
Przeciwstawnie, nawet najbardziej nudna i pospolita opowieść, ma szanse przy dobrym i chwytliwym języku.
Niestety...

ps. popracuj nad składnią.

[kibic]

Ty tez Aniu krytykujesz

[migotkaania]

Wydaje mi się, że Ania nie krytykuje, tylko wyraża swoją opinię. Mam nadzieję, że nie miała w zamiarze kogokolwiek obrazić.

[migotkaania]

Wydaje mi się, że Ania nie krytykuje, tylko wyraża swoją opinię. Mam nadzieję, że nie miała w zamiarze kogokolwiek obrazić.