Nie chodzi o istnienie tego typu sklepów, bo to nie podlega dyskusji. Chodzi jednak o główne ulice, deptaki jak np. w moim mieście - w Łodzi - ul. Piotrkowska, na której też znajdziemy nie jeden ciucholand. Uważam, że zdecydowanie nie jest to miejsce dla tych sklepów, u nas niefortunnie na przeciwko Urzędu Miasta znajduje się jeden z największych sklepów z używaną odzieżą, trochę razi, niemniej oczywiście niż brudne bramy i niesprzątnięte ulice. Niemniej jednak najbardziej reprezentacyjna ulica miasta powinna być pozbawiona ciucholandów, mamy aleje gwiazd, urząd miasta, wydział kultury, liczne pomniki na tej trasie a tu nagle jeden, drugi, trzeci second hand. U nas większość kawiarni, perfumerii, sklepów odzieżowych przeniosła się do galerii handlowych - niestety! Nie wiem, a może się mylę...?!
Dobrej nocy wszystkim