Dobry wieczór Pani Krystyno.
Muszę powiedzieć, że wreszcie się "najadłam" teatrem, co prawda nie na długo, ale teraz jestem nasycona. Wczoraj byłam w Teatrze W. Horzycy w Toruniu na spektaklu "Antoine" i dziś Pani. Jestem oczarowana tą rolą. Jestem osobą, która potrafi wcielić się uczuciowo w rolę i dziękuję Pani, iż Pani swoją postać nie przedstawiła bardzo groteskowo, pokazała Pani, że można robić to o czym się marzy przez całe życie, nie ważne w jaki sposób. Faktycznie jej śpiew był parodią, ale z drugiej strony był piękny, bo wierzyła ona w siebie, śpiewała całą sobą, taką jaka była. Naiwna, ale w sposób cudny, pełna dobroci, optymizmu. No cóż to taka moja refleksja.
Oczywiście jak zawsze zapraszam Panią do Torunia. Nie długo nas odwiedzi Pani Hania Śleszyńska ze spektaklem "Własność znana jako Judy Garland" , oczywiście, że pójdę, ale na Panią czekam z utęsknieniem.
Violka