Codziennie rano mijam Panią (a raczej Pani portret) w drodze do szkoły przy warszawskim GUS-ie. Strasznie się cieszę, mogąc właśnie w taki sposób zaczynać każdy dzień. Zawsze odrywam się wtedy od ksiązki, by móc kolejny raz, choć na chwilę rzucić okiem przez autobusowe okno na Panią, jak również np. na Pana Wajdę, Panią Ordonównę i wielu innych polskich artystów. Czy widziała Pani kiedyś te portrety przy przystanku autobusowym GUS? Są naprawdę ciekawe, choć bardzo nietypowe i nie każdemu mogą przypaść do gustu.
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia jutro rano na przystanku
Agnieszka
P.S. Czy wie może Pani jak stoją sprawy z urodzinową Shirley ? Czy zgłosiło się wielu chętnych?