Pani Krystyno,
w kilku zdaniach przede wszystkim chciałem wyrazić największe uznanie i podziw dla Pani. Nie znam się dobrze na sztuce, studiuje medycynę, ale oglądając Panią na scenie zawsze jestem oczarowany. Wczoraj byłem drugi raz na "Białej Bluzce" i drugi raz powaliła mnie Pani na łopatki.
Z pewnością dostaje Pani takich listów setki, ale chociaż tyle mogę zrobić żeby dać wyraz temu co myślę i czuję.
Zaobserwowałem coś, co za każdym razem mnie zadziwia- po skończonym spektaklu po prostu widać jak Pani "wyszła z roli", emocje towarzyszące graniu opadły... Świadczy to tylko o tym jak bardzo głęboko można wejść w rolę danej sztuki i oczywiście o tym co się chyba nazywa warsztat aktorski. Niesamowite.
Uwielbiam teatr i jestem częstym gościem zarówno Polonii jak i Och. Musi Pani wiedzieć, że Fundacja to wielka rzecz dla naszej kultury.
Podziwiam i pozdrawiam.
janek.