Szanowna Pani Krystyno! Wczoraj oglądalismy z mamą w TVP film "Tatarak". Wróciły dawne wspomnienia. Moja 92. letnia dzis mama Weronika była koleżanką pani Kłosińskiej, mamy Jerzego. Spotykały się na tzw. "Babskich czwartkach" u mojej ciotki Adeli Sawickiej we Wrocławiu na ul. Braci Gierymskich. Pani Kłosińska poznała się z Adelą we Francji przed wojną, razem chyba wróciły do kraju. W 1962 r szyła suknię ślubną dla mojej przyszłej żony Joanny, a Jurek z siostrami i moją kuzynka Jadwigą (córką Adeli) wspólnie się bawili. Jadwiga (Dziunia) od chyba 30. lat mieszka w Szwecji, korespondujemy w Internecie.
Adela i jej syn Andrzej (brat Dziuni) zmarli, spoczywają we wspólnym grobie na cmentarzu Świętej Rodziny przy ul. Smętnej. Moja żona zmarła 26 IX 2006 r w Istambule na ostatnim noclegu we śnie w hotelu, po odbyciu autokarowej wycieczki po Turcji. Prochy jej pochowałem na tym cmentarzu a dla uczczenia jej pamięci napisałem pierwszą w życiu książkę pt."Cmentarz parafialny Świętej Rodziny we Wrocławiu - przewodnik biograficzny". Na 386 stronach jest ponad 1300 not biograficznych osób tam pochowanych i wykaz nazwisk ok. 14 tys. z datami ur. i zgonu oraz numerami pól. Po zgonie żony zająłem sie też gratis wydawaniem internetowego miesięcznika "Na Szlaku" ( http://www.naszlaku.pttk.pl ). W nr z XII 2006 jest moje wspomnienie o żonie i nieco o mnie.
Serdecznie Panią pozdrawiam, Andrzej Rumiński.
Do zobaczenia Na Szlaku!