Droga Pani Krystyno!
Pani wpis do dziennika z 24 czerwca odpowiada takze moim potrzebom. Tez musze przejrzec , posegregowac, pozbyc sie niepotrzebnego balastu, odkrecic zakrecone , odkrecic co trzeba, ustalic zasady i ich przestrzegac, egzekwowac, przewietrzyc, wyrzucic, nabrac dystansu....
No, po prostu zaczac cos nowego w tym trudnym czasie, " na tej amerykanskiej obczyznie" jak mawial Feliks Konarski - Ref-Ren.
I znowu, choc z daleka ,stala sie Pani inspiracja do nowych dzialan, nowego, innego spojrzenia na moje zycie i to co sie w nim dzieje, do przemyslen,. Dla mnie, z calym szacunkiem i z zachowaniem skali, jest Pani po prosu jak drozdze, jak zaczyn. Moze i u mnie sie przejasni???
Pozdrawiam serdecznie , dziekuje za doznania artystyczne / nieczeste bo obczyzna/ i pozaartystyczne, zyciowe inspiracje.
Anna