Pani Krystyno,
dołączam swój głos do głosów poprzedniczek.
Nie widziałam Dancingu, a bardzo chciałam go zobaczyć. Miałam już nawet bilet na jeden z ostatnich spektakli, ale rozchorowałam się i poszedł mój syn. Myślałam, że jeszcze kiedyś zobaczę Dancing, a tu taka przykra niespodzianka. Szkoda, uwielbiam Pawlikowską-Jasnorzewską, a w Pani wykonaniu to był pewnie piękny spektakl. Szkoda.
Pozostają mi inne przedstawienia, a ostatnio byłam na kilku.
Szkoda tylko, że rozmowa przed Cholonkiem była taka krótka, ale takie inicjatywy są fantastyczne. Najbardziej chyba lubię w obu teatrach takie niecodzienne, ciekawe wydarzenia.
Teraz czeka mnie Kontrabasista. Po raz drugi, sama nie potrafię się doliczyć po ilu latach. To samo miałam z Biała bluzką. Tyle lat, a przedstawienia trwają. Może trochę zmienione, ale są. W dodatku świetne, więc się z przyjemnością do nich wraca po latach.
Proszę jeszcze się zastanowić nad spektaklem ostatniej szansy dla miłośników Dancingu.
Myślę, że nie pozostanie Pani obojętna na taką prośbę
Pozdrawiam, jak zwykle, serdecznie i życzę dużo siły
Małgośka