Obejrzałam, sztuka trzymała w napięciu do końca. O Pani grze chyba nie trzeba nic pisać - pełna klasa, wspaniała mimika, głos, odegranie roli Klary nie udałoby się nikomu poza Panią (tak, jak Shirley).
Czy nie miała Pani wewnętrznego sprzeciwu grając taką rolę? Proponując coś tak niesamowitego? Myślała Pani o tym? I tak nikt nie zagrałby lepiej, ale ciekawi mnie, czy poczuła Pani jakiś opór...?
Pozdrawiam gorąco!
M.