............. /Margines.........

Re: ...... /Margines......

Postprzez teremi Śr, 26.01.2011 21:45

MarysiuB - dobrego świętowania i zwycięstwa Twojego faworyta
a tak na marginesie to się zastanawiam jak Wy ogarniacie tę piłeczkę wzrokiem oczywiście - dla mnie zdecydowanie zbyt szybko, zbyt późno lata ale życzę braku kontuzji i wygranej najlepszym
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Re: ...... /Margines......

Postprzez MarysiaB Cz, 27.01.2011 02:07

Teremi, dzieki. W polfinalach panow nie ma zadnego mojego ulubienca. Tak ze w finale bede musiala sobie jakiegos wybrac do kibicowania, tak jak w ubieglym roku. Bo nie lubie patrzec tylko, kto wygra. Jakies emocje musza byc, nie? Choc wiadomo, ze taki wybrany, to nie to samo co Rafa, ech... Ale w polfinale Ferrer – Murray postawa hopeful, ze zwyciezy hiszpanski pirat (tak go widze, wyobrazcie go sobie z przepaska na oku).
A jesli chodzi o panie, to mocnizno, z calych sil trzymam kciuki za Kim Clijsters.
Teremi, nie wymyslaj i nie marudz, ok? Im szybsza pilka, tym lepsza. :)

Obrazek
I tak, panie dziejaszku, szescdziesiaty Australian Open razem, raczka w raczke...
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Re: ...... /Margines......

Postprzez placunio Cz, 27.01.2011 04:18

witaj MarysiuB w półfinałach, i to pierwszych, w których nie ma sióstr W, rok temu wspierałyśmy Li,
dzisiaj niech sobie wygra Carolina...
wprawdzie to nie sześćdziesiąty raz :), ale też już tworzymy historię, którą to juz kawę wśrodku nocy piję?!, AO w styczniu to raj dla mojej duszy, słońca od dawna nie widzę, więc codziennie korzystam z przejażdzki :D Great Ocean Road
Obrazek
jakoś szybko to idzie, Carolina prawie ma seta...
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Re: ...... /Margines......

Postprzez MarysiaB Cz, 27.01.2011 04:35

Witaj, Placuniu. Tez ogladam ten mecz. Szczerze mowiac, myslalam, ze Li bardziej zawalczy. Moze w drugim secie...?
Przy okazji zaskok, bo wyszlo, ze Stary swietnie zna chinski. Na zywo tlumaczyl mi okrzyki Li: Nie chce do obozu! Nie chce do kopalni! Nie chce! Nie chce!
Kurcze, niestety, musze spadac do roboty. To ide.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Re: ...... /Margines......

Postprzez placunio Cz, 27.01.2011 04:52

MarysiuB, do roboty?:) dobra, mus, to mus, ale wracaj szybko, wiem, że za Rogerem nie przepadasz, ale mnie będziesz musiała reanimować, bo ten Nowak juz dyszy...
a Li śpi dalej, aaa, pozdrówka dla Starego, on tez za Kim? w finale /tylko co na to Vera? / czy raczej za ... białą sukienką Caroliny?
ooo, znowu jadę tą Road /reklama Kia/, no bajkaaaaaa
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Re: ...... /Margines......

Postprzez placunio Cz, 27.01.2011 05:37

Carolina - czterdzieści do zera i piłka meczowa w górze i ... Li sie obudziła, ...nigdzie nie chcę jechać:)... i zaszalała, w lewo, w prawo i bum, przełamała i mamy trzeci secik,
całe szczęście dla mnie, bo tak ciemno za oknem, a tu pełne słońce
- się dziwię, że Teremi nie korzysta, wstawaj już!
Ostatnio edytowano Cz, 27.01.2011 05:38 przez placunio, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Re: ...... /Margines......

Postprzez kasja Cz, 27.01.2011 05:38

witajcie tenisowe!
cichutko sobie siedze i ogladam przebudzenie Na Li, niech walczy
obie zawodniczki maja fajny doping
co do finalu to bardzo lubie Kim, ale i szalona Wiere, nie wiem tylko czy dam rade sprawdzic na zywo, ktora przejdzie dalej

w sprawie panow: straszne, ze Nadal odpadl, co sie tam wlasciwie stalo, bo nie widzialam?
milo, ze ten nudziarz Andy przeszedl, choc ja wsrod panow (procz Rafy) nie mam az tak zdecydowanych ulubiencow

pozdrawial mile :D
Avatar użytkownika
kasja
 
Posty: 723
Dołączył(a): Cz, 31.01.2008 15:26
Lokalizacja: w drodze

Re: ...... /Margines......

Postprzez placunio Cz, 27.01.2011 06:00

Kasja, jak dobrze, żeś się odezwała... witaj!
a Li deczko opadła, przegrała swoje podanie, ale na pewno jeszcze się zerwie, niech graja jak najdlużej,

parę nocy wstecz był taki mecz /1/8 finału/ Kuzniecowej z Włoszką Francesca Schiavone , działy się tam cuda, żadna nie odpuszczała, a trzeci set szaleństwo, trwał i trwał - skończył się 16:14!
nie wiem jak one to przeżyły, ja ledwo:), a Francesce bardzo polubiłam, żal, że sił jej nie starczyło na następny mecz

najdłuższy pojedynek kobiecy w historii Wielkiego Szlema
Obrazek


olala, a tu cuda.... Li w natarciu!
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Re: ...... /Margines......

Postprzez kasja Cz, 27.01.2011 06:20

niesamowite, jednak Li wygrala :) 1. chinska finalistka wielkiego szlema!
Avatar użytkownika
kasja
 
Posty: 723
Dołączył(a): Cz, 31.01.2008 15:26
Lokalizacja: w drodze

Re: ...... /Margines......

Postprzez placunio Cz, 27.01.2011 06:29

szok! lekki wprawdzie, bo jeżeli się nie wykorzystuje przewagi, to tak wychodzi,
a zresztą, Li musiała wygrać, w rocznicę własnego ślubu, wypada:),
dzisiaj musowo ryż na obiad zaserwuję,

no to Stary MarysiB w sobotę się natłumaczy,
przy okazji, szkoda, że Maszmun nie śledzi zmagań, ciekawa byłam co wykrzykiwała Francesca

- będziesz Kasja oglądać drugi półfinał? ... trzeba wspierać Kim!, choć...
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Re: ...... /Margines......

Postprzez kasja Cz, 27.01.2011 06:42

no, oglaaadam...
nie ma sensu isc spac, zrobie sobie kawe 8)
Avatar użytkownika
kasja
 
Posty: 723
Dołączył(a): Cz, 31.01.2008 15:26
Lokalizacja: w drodze

Re: ...... /Margines......

Postprzez placunio Cz, 27.01.2011 08:07

Było łatwo, lekko i przyjemnie, plan wykonany! /Vera chyba nie rozkręciła się do końca/

w sobotę Kim i Li w finale...
Obrazek

Kasja, idę nabrać sił przed następnym półfinałem, tu już nie będzie lekko,
/Teremi, wiesz, że tu mamy 25 plus, piękne słońce, a i piłeczka czasami leci wolno:)/
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Re: ...... /Margines......

Postprzez teremi Cz, 27.01.2011 10:16

pobudka - pora wstawać
odnoszę wrażenie, że oni TAM grają 24 godziny na dobę a marudzić to muszę (taki wewnętrzny mus), bo taką szybką piłką to można wybić szybę w oknie, dostać w głowę a siedzieć na korcie w kasku przy 25 stopniowym upale (wierzę Placuniowi), to trochę gorąco choć chroni też przed słońcem

ale słońca to zazdroszczę - chlip, chlip
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Re: ...... /Margines......

Postprzez placunio Cz, 27.01.2011 10:36

tie break, oooo, kurna! "mój" Roger w tyle, Teremi pomagaj!!!!!
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Re: ...... /Margines......

Postprzez placunio Cz, 27.01.2011 11:51

MarysiuB, masz jeszcze te winko? wygląda, że będzie mi potrzebne,
zaczynam chlipać -mimo, że żółta piłeczka jeszcze lata - chlip chlip...
no bo jeżeli się prowadzi 5:3 i własny serwis na set, a kończy seta Nowak 7:5, to zaczynam widzieć poroczność, Serb jest szybszy i lepszy, no i haruje,
czy Roger może odwrócić losy meczu od stanu dwa w plecy?
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Re: ...... /Margines......

Postprzez placunio Cz, 27.01.2011 13:36

no i się skończyło. Roger padł, oj, pochlipię teraz ja, cóż mi pozostało,
a Novak serwował jak natchniony, ganiał po korcie od lewej do prawej, no był lepszy, i to zdecydowanie,
Obrazek
... będzie powtórka sprzed trzech lat?! wtedy wygrał finał
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Re: ...... /Margines......

Postprzez kasja Cz, 27.01.2011 14:11

ale sie porobilo w tym roku! nie ma Nadala i Rogera (tego meczu, przyznaje, nie widzialam, zasnelam przy slabej Wierze :oops: ), nie ma siostr W., w ogole nie ma numerow 1 i 2 w obu finalach i jeszcze Henin sie wycofala (chyba juz na dobre)
jednym slowem jest ciekawie :mrgreen:
Avatar użytkownika
kasja
 
Posty: 723
Dołączył(a): Cz, 31.01.2008 15:26
Lokalizacja: w drodze

Re: ...... /Margines......

Postprzez MarysiaB Cz, 27.01.2011 17:42

Cze, witajcie. No i wziela Li i zawalczyla. Jej wygrana nie jest dla mnie szokiem, raczej bylam zaskoczona, ze przegrala pierwszy set. Bo Na Li, w cieniu wielkich gwiazd, szla przez tegoroczny AO jak burza, do dzisiaj nie stracila zadnego seta. Oj nie ma ta Caroline szczescia do Na Li na AO, nie ma. W ubieglym roku Chinka tez ja wykosila, ale juz wczesniej, bo w 4. rundzie. Ale sie jeszcze dziewczyna nagra, wszystko przed nia, ma dopiero 20 lat. Po prawdzie, to nie mam pojecia, dlaczego ona jest number one, to znaczy nie wiem, jak oni te punkty, czy co tam licza. Caroline Wozniacki do tej pory nie wygrala turnieju wielkoszlemowego (w ubieglym roku trudno by bylo, bo nawet nie doszla do zadnego finalu), a po korcie to glownie lata. Dlugo na tym nie pociagnie. Widzialam ja na zywo dwukrotnie, ostatnio tydzien temu, i poza tym lataniem to niewiele mi pozostalo w glowie z jej stylu gry. Bo przeciez ani zabojczy serw czy miazdzacy forehand (ach, te szybkie pilki, co Teremi?). Mialam wrazenie, ze cala skupiona jest na odebraniu pilki, no i zeby do kompletu jeszcze przeciwniczka skusila. Gra w defensywie, malo odwaznych, brawurowych akcji, wychodzenia do przodu, agresji, ataku... Jednym slowem - nuuudy. W takim stylu nie wygrywa sie AO. Tak ze, Caroline, wez ty sie za ten tenis na powaznie. Mloda jestes, zdolna, ladna, z polskiej rodziny... No.
Kim Clijsters w swietnej formie, licze wiec na wspanialy final. Wszystkie mecze wygrala w dwoch setach, a taka Safine np. rozgromila 6:0, 6:0. Na Li i Kim spotkaly sie niedawno w finale, tuz przed AO. Zawodnicy zlatuja sie do Australii znacznie wczesniej i startuja w roznych miastach w pomniejszych turniejach. Taka rozgrzewka, proba sil przed AO, a i mozna cos wygrac, wszak 100 tys. dol. piechota nie chodzi. No i wlasnie Li i Kim dotarly do finalu w Sydney (Medibank International Sydney). Ogladalam ten mecz. Wygrala... Na Li, w dwoch setach. W pierwszym Kim prowadzila 5:0! I pogibla. Ale mam nadzieje, ze w sobote to ona bedzie triumfowala.
Placuniu, wiem, jak to jest, ale juz nie chlipaj. Spadam, bo padam, dobranoc.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Re: ...... /Margines......

Postprzez teremi Pt, 28.01.2011 09:36

w mojej młodości to zawsze chciałam mieć taki biały ubiór tenisistki, zwłaszcza krótką spódniczkę - no oczywiście białą. Z biegiem czasu jednak zmienił mi się gust - co do długości i koloru. Jak więc widać z tym tenisem mam wciąż pod górkę, ale... rozróżniam już kilku zawodników
Rozumiem jednak tych co ten sport kochają
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Re: ...... /Margines......

Postprzez placunio Pt, 28.01.2011 10:43

z trudem, bo z trudem, chlipiąc nadal - Teremi masz jakiś rękaw?, bo moje całe mokre -
jestem na korcie, ... /bo jak mogę się się obrazić na AO, kocha się dalej/

szalejący David z białą opaską na włosach - czy zielona koszulka Andyego?
no i hurrrra! seta ma, a niech Szkot się nabiegaaaaaa
trzymam /jak to napisała MarysiaB, bo bez trzymania do kitu / - za "hiszpańskim piratem"

------
Teremi, zobacz to sukienka dla Ciebie, /Caroliny/
Obrazek

-----
szok, drugi raz w styczniu, mam słońceeeeeee
Avatar użytkownika
placunio
 
Posty: 2778
Dołączył(a): Wt, 31.10.2006 11:42
Lokalizacja: ...z Alei Marzeń...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne