Dziennik z dnia 19 grudnia

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Dziennik z dnia 19 grudnia

Postprzez konrad Pn, 20.12.2010 01:45

Witam!

Pani Krystyno, przeczytałem Pani ostatni wpis do dziennika, który zahaczał o temat "szpitalny". Studiuję na kierunku lekarskim Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Jestem już na VI roku, co oznacza, że jeszcze kilka miesięcy i opuszczę moją Alma Mater z nadzieją, że wyposażyła mnie w umiejętności, które będę w stanie wykorzystać, aby pomagać innym ludziom. To było, jest i wierzę w to, że w przyszłości nadal będzie moim głównym celem, dla którego zdecydowałem się na ten kierunek studiów.

Piszę ten "wątek" ( wedle internetowej nomenklatury ), ponieważ dotknęła Pani w swoim wpisie pewnej smutnej prawdy. Mimo, że "sercem" człowiek chciałby poświęcić więcej czasu dla drugiego człowieka, porozmawiać z Nim, dać się swobodnie wypowiedzieć, to niestety stoi przed nim mur nie do przebicia. W sytuacji, w której "organizacje odgórne" narzucają tak absurdalne wymagania na szpitale, nie ma możliwości wykonywania swojej pracy zgodnie z przyjętym na początku wymarzonym wzorcem. Co ma powiedzieć pediatra, który w ciągu 5h pracy, ma przebadać 50-cioro dzieci ( średnia - 6 min na pacjenta )? W innym wypadku przychodnia zadłuża się... Więcej... Wyobraźmy sobie, co czuje ten pediatra, kiedy wie, że dla pewności powinien skierować dziecko na badanie krwi ( błaha sprawa ), a nie może tego zrobić, ponieważ szeroko pojęta "ekonomia" przychodni zdrowia zabrania robienia tego zbyt często? Smutna prawda... Ma zaproponować wykonanie badania prywatnie? Chyba to i tak lepsze niż bierność.

Proszę mnie źle nie zrozumieć. Moim celem nie jest narzekanie na drogę, jaką sam sobie wybrałem. Górnik w kopalni ma o wiele cięższą pracę niż ja będę miał. Jednak wiem, że to forum czyta wiele osób i dlatego poruszyłem te kilka aspektów, żeby każdy zastanowił się przez chwilę, zanim spróbuje "na szybko" ponarzekać na lekarzy i ogólnie pojętą Służbę Zdrowia. Oczywiście sam negatywnie oceniam pijanych lekarzy na dyżurze, czy tych, którzy spóźniają się pracy lub odnoszą ordynarnie do pacjenta. Jednak moje, jak narazie małe, doświadczenie pokazuje, że nie zawsze wszystko jest takie, jakim nam się wydaje na pierwszy rzut oka. Zresztą, to nie dotyczy tylko Służby Zdrowia...

Forum spełniło jedną ze swoich funkcji - napisałem "wątek" i czuję się lepiej! Internetowa autopsychoterapia ;]

Na nadchodzący Nowy Rok życzę wszystkim Dużo Zdrowia!!!

P.S.1 Wykonujmy badania profilaktyczne!!! Nawet, jeżeli musielibyśmy zapłacić za nie z własnej kieszeni! W ciągu roku chyba można odłożyć te kilkanaście złotych na:
- morfologię krwi,
- lipidogram,
- glukozę,
- EKG,
- pomiar ciśnienia tętniczego.
P.S.2 Spożywajmy mniej soli, unikajmy tłuszczów zwierzęcych ( zapomnijmy o smalcu i zastąpmy go oliwą ), nie przesadzajmy z alkoholem, rzućmy palenie, jedzmy dużo warzyw, owoców ( spożywanie jednego posiłku dziennie więcej, złożonego z owoców wiąże się ze spadkiem ryzyka zawału serca o 5%!!!) , ryb, błonnika no i ruszajmy się więcej! Nie trzeba od razu brać udziału w maratonie, ale te pół godziny ruchu codziennie jest do osiągnięcia!
P.S.3 Jeżeli Państwo wezmą sobie do serca chociaż jedną z tych porad, to jestem przekonany, że Pani Krystyna Janda będzie bardziej dumna z możliwości, jakie niesie Jej forum.
i P.S.4 Ja będę robił wszystko co w mojej mocy, aby leczyć Ciało, a Pani już od wielu lat leczy Ducha... Pozdrawiam!!!
konrad
 
Posty: 1
Dołączył(a): Pn, 20.12.2010 00:48

Re: Dziennik z dnia 19 grudnia

Postprzez Krystyna Janda Pn, 20.12.2010 13:02

Tysiąckrotnie dziękuję za ten list. Życzenia wszystkiego dobrego dla Pana. A dołączam także życzenia dla wszystkich słabujących którzy liczą na Pana pomoc. Serdeczności.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja