Gdzie jest Greta Garbo?

[jackblack]

Dzień dobry, właściwie już wieczór się zbliża. Cisza. Wciąż czekam na śnieg i zasypane białym złotem miasta. Tak, wiem to wcale nie ułatwia nam życia. Zima w mieście kradnie nam czas (pieniądze swoją drogą). Ale jest taka nienowoczesna. Nie gna za tłumem. To ta sama liga co teatr. Nadal zauroczony „Tangiem” Mrożka apeluje do pani o miejsce dla tego fenomenu gdzieś na jednej ze scen w Polonii czy Och’u. Pochłonąłem ostatnio także „Abdykacje królowej” czyli książkę o życiu ikony Grety Garbo. Tak niewybaczalnie zapomnianej dzisiaj aktorki. Była by idealna w pani wykonaniu. Greta nie kobieta, a jak mówiła o sobie silny mężczyzna. Wciąż mam nadzieje także na jedną, że sztuk Williamsa albo „Panny z Wilka” mojego Iwaszkiewicza. Do worka pomysłów wrzucam jeszcze „Upadek” Camusa jako monodram mężczyzny rozliczającego się z przeszłości na jednym z portali społecznościowych. I przede wszystkim musical z piosenkami Osieckiej. A wszystko zaczyna się gdzieś nad ranem, tuz po weselu. Panna młoda w białej sukni w opustoszałej sali, przy weselnym stole cofa się wstecz i opowiada swoją historię życia. Tak mi się dzisiaj wzięło na pomysły na inspirację. Może się pani coś spodoba. Kończę i uciekam do okna może zaraz złapię kawałek cennego białego złota. Czekam na występy Ochu i Polonii we Wrocławiu. Ostatnio Warszawa dla mnie za daleko, nie to co kiedyś. Na dłoni. W słuchawkach słyszę boską Elle. Zimo trwaj. Jednak nie podejdę do okna, a schowam się pod pierzynę i wypiję kawę z panną Fitzgerald.

POZDRAWIAM I PODZIWIAM

jacek

[Krystyna Janda]

Panie Jacku, dobrej nocy. Tango świetne w Warszawie grane,.