Kochana Pani Krysiu,
W środę z siostrą obejrzałyśmy w Och-Teatrze Białą Bluzkę. Dostałam wyjazd do Warszawy na spektakl z Pani udziałem w prezencie na nadchodzące 40 urodziny. Spodziewałam się co zobaczę, jednak mimo wszystko nie sądziłam że będzie to najpiękniejszy prezent jaki w życiu dostałam. W temperaturze 40 stopni na zewnątrz, przy pełnej sali, również stojących i siedzących na podłodze ludzi zobaczyłam coś czego nie jestem wstanie opisać. Oczywiście widziałam Panią poza filmem jeszcze w Powszechnym, a potem kilkakrotnie u mnie w Trójmieście jednak to jak Pani gra u siebie jest nie do opisania. Więc nie opisuję, bo w tej chwili stać mnie tylko na jakieś brednie – pozostaję w szoku. Pod każdym względem, KAŻDYM, była Pani BOSKA! I ja i moja siostra kochamy Panią od zawsze (a jesteśmy raczej zrównoważone, szczególnie siostra;-)). Sądziłam że to niemożliwe, ale oczarowała nas Pani bezgranicznie i do końca – interpretacją, głosem, ruchem, urodą, teatrem całym...
Dziękujemy. Również Pani Magdzie Umer. Do stolika Agnieszki Osieckiej na Saską Kępę poleciałam zaraz na drugi dzień z rana. Życzę Pani wszystkiego co najlepsze w życiu zawodowym i prywatnym.
Constance/ Joanna