Bardzo dziękuję za Maraia. A Pan Englert zdawał się być u siebie w domu a nie na scenie. Zupełnie zacierały mi się granice fikcji... Bardzo mądry tekst i świetnie zrobiony. TAKIE LUBIĘ NAJBARDZIEJ!!!
ps. Ale na Zaświatach też fantastycznie się bawiłam. Pani Paulina Holtz zupełnie przypomina mi Panią sprzed lat... Gesty, akcenty, śmiech, nawet trochę podobna na pierwszy rzut oka... miłe to było...