kamera

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

kamera

Postprzez GrejSowa Pn, 28.06.2010 21:48

Pani Krystyno

Z zainteresowaniem przeczytałam Pani dzisiejszy wpis. Bardzo ciekawe Pani fachowe uwagi dotyczące kamery i oświetlenia, o których ja nie mam zielonego pojęcia. Mogę się wypowiedzieć tylko z punktu widzenia zwykłego wyborcy.

Mówienie do obiektywu kamery sprawia wrażenie, że mówiący mówi do nas bezpośrednio, buduje więź i wzmacnia siłę przekazu.

Nie oczekuję od kandydata na prezydenta, żeby "sprawiał wrażenie", że mówi do mnie. Natomiast bardzo jest dla mnie ważne, czy czuję się autentycznym adresatem jego słów. Postaram się to zilustrować na konkretnym przykładzie Pana Komorowskiego, skoro Pani o nim wspomniała. Jeszcze przed I-szą turą, Pan Komorowski zachęcał na jednym z wieców do wzięcia udziału w wyborach i do oddawania na niego głosów. W słonecznym oświetleniu, patrząc wprost do kamery mówił: "Załatwmy sprawę w I-szej turze i będziemy mogli pojechać na wakacje." Zastanawiam się, czy Pan Komorowski oprócz sondaży, w których prowadzi, zna również sondaże, w których prowadzi polska bieda, czy wie np. ile dzieci znowu nie wyjedzie na wakacje, że milionów Polaków nie stać na wyjazd choćby nad polskie morze, czy wie o czym teraz myślą tysiące powodzian, którzy stracili cały dorobek swojego życia? Czy oni wszyscy mogli się poczuć adresatem słów pana marszałka? Czy dobre oświetlenie i patrzenie wprost do kamery wystarczy, aby uwierzyli, że - jak zapewnia - będzie także ICH prezydentem, jeśli wygra?

Żyjemy w czasach, kiedy - jak ktoś powiedział - "byle pipa może zostać gwiazdą". Trochę wiary w wyborców, trochę pokory i szacunku. Wyborca to nie idiota. Mnie śmieszy do łez cały ten medialny cyrk kampanijny. Wchodzi do studia TV kandydat na prezydenta. Od tygodni, jeśli nie od miesięcy, "pracuje" nad nim cały sztab specjalistów w dziedzinach, których przemądrych nazw nie jestem nawet w stanie spamiętać. Do tego te szczegółowe scenariusze, gongi, timery, szmery, bajery itepe, itede. Tak "zrobiony" oraz "wyreżyserowany" kandydat wychodzi potem ze studia i mówi się o nim, że wypadł bardzo naturalnie oraz że był przekonywujący. Nie śmieszy to Panią? Bo mnie bardzo. A jeszcze bardziej te równie przemądre "debaty po debacie", analizy klatka po klatce, sekunda po sekundzie, wyrafinowane porównania, naukowe i obcojęzyczne zwroty, i najfajniejsze - wyroki, kto i dlaczego wygrał. Już wygrał. Tylko w czym i na jak długo? Bo debata trwa ledwie godzinę, a prezydentura pięć lat.

Dlaczego nikt nie powiedział panu marszałkowi Komorowskiemu, która jest jego kamera?

Jestem pewna, że we środę będzie to już wiedział. I może przy okazji ktoś mu również powie, DO KOGO mówi.

Pozdrawiam i dobrych wyborów życzę

Małgorzata Matuszak z Warszawy
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Re: kamera

Postprzez Krystyna Janda Wt, 29.06.2010 06:28

Nie pisałam o meritum jak zaznaczyłam na początku. Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja