Toast za Panią i za Towarzystwo Wzajemnej Adoracji

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Toast za Panią i za Towarzystwo Wzajemnej Adoracji

Postprzez zuzanna6 So, 29.05.2010 09:31

Kochana Pani Krystyno

Serdecznie dziękuję za zaproszenie do Pani wirtualnego domu. Dziękuję za te szeroko otwarte drzwi i wyciągnięte do nas ramiona. Podziwiam Panią za odwagę i dziękuję, za szacunek, jaki Pani ma do widzów i wielbicieli. Uważam, że to niezwykłe, że znajduje Pani czas i cierpliwość, by każdemu odpisać na list.

Jestem zaszczycona tym zaproszeniem i jest mi u Pani bardzo dobrze. I bardzo dobrze czuję się tu z ludźmi, którzy podobnie jak ja, podziwiają Panią, mają potrzebę pisania do Pani. Lubię to miejsce, bo odnajduję bratnie dusze. Lubię czytać listy do Pani, bo odnajduję w nich wiele ciekawych zdjęć, linków i osobistych przeżyć ze spotkań z Panią.

Wiem, że moje listy nie są pisanie z polotem literackim, wiem, że czasami mogę nudzić, zdaję sobie sprawę, że jak piszę za szybko to i mogę strzelić okropnego byka…że może czasami piszę zbyt osobiście…ale jak piszę do Pani, to najczęściej jest to moja prywatna i szczera rozmowa z Panią i zapominam, że to potem przeczyta wiele osób. Ale zawsze podpisuję się tak samo, kogo to irytuje, czy męczy niech omija moje wypowiedzi i tyle.

Po prostu, cieszę się, że znalazłam takie miejsce, w którym mogę szczerze podzielić się z Panią z moimi przemyśleniami. Szczerze napisać, jak ważny jest w moim życiu teatr, film, poezja, fotografia…może i posprzeczać się czasami z Panią na temat życia…ale każda odpowiedź od Pani jest dla mnie wielką radością. I chyba mam prawo, tutaj, szczerze pisać jak z mojego punktu widzenia jest Pani wielką aktorką i wielką osobowością i cudownym człowiekiem. I chyba forma nie jest ważniejsza od treści.

W życiu codziennym, choć nie wiem, jakim by, kto nie był optymistą, nie oszczędzają nas troski. Nigdy nie jest tylko pięknie. Chyba największą sztuką jest umieć uśmiechać się mimo wszystko. Myślę, że wielu z nas ma swoje większe i mniejsze troski, stąd garnie się tu, do tego miłego ciepełka, jakie spotyka od Pani i wielu tu piszących. Mnie bardzo cieszy i przyciąga każda życzliwość, każde dobre słowo. Czasami boję się złych ludzi.

Gdy życie nauczy pokory, częściej się uśmiechamy, bo doceniamy to, co naprawdę ważne.

Tak, ma Pani rację, Pani Krystyno, miłość, prawdziwa miłość jest bardzo ważna. Dodałabym jeszcze tu przyjaźń. Poukładany i uśmiechnięty człowiek przyciąga sobie podobnych ludzi. A jak się ma wspaniałych przyjaciół to nie ma w człowieku goryczy i złośliwości. Poczucie bezpieczeństwa i wiara w siebie pozwala budować dystans do zła.

Kochana pani Krystyno, otwieram szampana i piję Pani zdrowie i całego towarzystwa wzajemnej adoracji. Zbyt wiele trosk w życiu, by odmawiać sobie dobrego słowa i wzajemnego uwielbienia. I nie ma takiej mocy, która mogłaby wzburzyć moją radość bycia w pani wirtualnym domu z Pani cudownym towarzystwem. Na zdrowie, KOCHANI!!!

P.S. Przez te ciągłe deszcze kwiatki zarosły mi w ogródku, że aż wstyd. Zaraz zmykam do ogrodu. Utyram się pewnie okrutnie, ale jaka to przyjemna praca. Kontakt z naturą leczy troski i dodaje pozytywnej energii, by sprostać negatywnym bodźcom :D
Serdecznie pozdrawiam.
Zuzanna
Ostatnio edytowano So, 29.05.2010 15:44 przez zuzanna6, łącznie edytowano 1 raz
Choć już życia psia mać popołudnie
Jest cudnie, jest cudnie...
M.U.
zuzanna6
 
Posty: 192
Dołączył(a): Śr, 18.02.2009 17:10

Re: Toast za Panią i za Towarzystwo Wzajemnej Adoracj

Postprzez Krystyna Janda So, 29.05.2010 10:25

I ja pije szampana z Państwem codziennie an scenie.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja