Ożywczy oddech "Pana Jowialskiego"

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Ożywczy oddech "Pana Jowialskiego"

Postprzez ania1323 Pn, 26.04.2010 02:26

Droga Pani Krystyno,

dotarłam niedawno do domu i spieszę z podziękowaniami i gratulacjami udanej premiery
"Pana Jowialskiego"!

Co to był za wieczór..
Pełen wrażeń, emocji, uśmiechu, a przede wszystkim pięknych momentów w życiu, w poszukiwaniu których znów wyruszyłam dziś do Pani Teatru.

Sztuka "udała" się Państwu wyśmienicie! Trudno mi się odnieść do innych spektakli, bo sztukę Fredry widziałam po raz pierwszy na deskach teatru, ale specyficzny klimat jego dzieł przekazaliście Państwo fantastycznie. Choć nie jestem wielbicielką komedii i nie szukam takich klimatów, to bawiłam się dziś przednio. To był naprawdę świeży i ożywczy oddech teatru, tak bardzo mi potrzebny. Ale myślę, że i Pani, Państwo pooddychaliście sobie dziś teatrem pełną piersią, nie sposób było nie zauważyć, że i dla Was była to wielka przyjemność, choć niewątpliwy stres.

Ciężko oceniać poszczególne role, bo chyba wszystkie były bardzo udane.
Zachwyciła mnie Pani Anna Polony, mimo iż grała niewiele, to jednak każde Jej pojawienie się na scenie wywoływało u mnie wielki uśmiech. Urocza, zabawna, pełna wigoru i energii, której można pozazdrościć.
Ale też i Pan Wojciech Malajkat bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, odnalazł się w roli Szambelana koncertowo. Postać barwna, dowcipna, niezwykle ujmująca w swojej "naiwności".
Pan Krzysztof Pluskota, z ogromnym talentem komediowym, kabaretowym był wprost "nie do podrobienia", świetny!
Młodzież aktorska również spisała się na medal i tu gratulacje dla Państwa w doborze studenckiej kadry!

Pani Krystyno, Szambelanowa powaliła mnie na kolana.. Fantastyczna rola!
I jak już wiele tu pisano, faktycznie skrojona jak specjalnie dla Pani. Umożliwiająca wykorzystanie wielu Pani "rarytasów" aktorskich w najlepszym wydaniu. Francuskie wstawki tekstowe ubarwiły tę postać jeszcze bardziej, nadając niezwykłej lekkości pozornie groźnemu i ciężkiemu charakterowi Szambelanowej.
Niezmiennie zachwyca mnie również Pani lekkość i swoboda sceniczna w kreacjach aktorskich, które pomimo czasami pewnie katorżniczej wręcz pracy, na scenie emanują powiewem czystości i jasności płynącej z grania.


Pani Krystyno,
chciałam również ogromnie podziękować za krótkie spotkanie. Niezmiernie miło mi było w końcu poznać Panią osobiście i wymienić kilka zdań. Wszak za chwilę mija rok, jak zagościłam na Pani forum i zaczęłam towarzyszyć Pani w drodze artystycznej, więc już chyba był najwyższy czas, by poznać Panią osobiście.

Dziękuję za cudowną dedykację na zdjęciu, niezapomnianą..
I choć pisana w błysku natrętnych fleszy, dla mnie była to chwila bardzo osobista i wzruszająca.
Jeszcze raz proszę wybaczyć brak oprawy tego niezwykłego zdjęcia autorstwa Pana Edwarda Hartwiga, niestety rano przed wyjazdem szkło się zbiło, z nie do końca dla mnie zrozumiałych przyczyn.
Może tak musiało po prostu być, bo ranek ten był pełen dla mnie dziwnych, niewytłumaczalnych zdarzeń.

Oprawa pozostanie już jedynie na zdjęciu, które zdążyłam jeszcze zrobić przed przygotowaniem fotografii do transportu..
Obrazek


Jeszcze raz bardzo dziękuję Pani Krystyno za cudowny wieczór i proszę również podziękować ode mnie całemu zespołowi.

W dedykacji napisała mi Pani m.in. z ucałowaniem.. i ja Panią całuję najmocniej jak potrafię!
Do zobaczenia na kolejnych spektaklach. Oddychanie teatrem razem z Panią to czysta przyjemność..

Ania
Jeśli Bóg istnieje, wieczorami przechadza się po teatrze..
Avatar użytkownika
ania1323
 
Posty: 4381
Dołączył(a): Śr, 29.04.2009 21:05

Re: Ożywczy oddech "Pana Jowialskiego"

Postprzez Krystyna Janda Pn, 26.04.2010 05:47

Raz jeszcze serdecznie dziękuje. To było bardzo miłe spotkanie i moment. Oprawię sama. Ukłony i podziękowania.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja



cron