Winnie dzisiaj jakby nieco bardziej optymistyczna niż zazwyczaj...
A może mi się tylko przywidziało, bo akurat tak się złożyło, że sama miałam szczęśliwy dzień.
Pani Krystyno,
jutro już uciekam do domu zabrać się za pasztet (od czasu kiedy sięgnęłam po Pani przepis i popełniłam pierwsze dzieło pasztetowe, rodzina się domaga...) i inne takie wielkanocne dobrodziejstwa, więc już dziś życzę, po warszawsku z poznańskiego serca, wszystkiego dobrego na Wielki Tydzień i Wielką Noc. Tylko tak krótko, żeby się nie powtarzać, reszta na kartce.
Miałam dzisiaj pozdrowić od męża ale nie było czasu na tłumaczenie, a Pani jeszcze nie wiedziałaby w czym rzecz
Ukłony,
Natalia