Dobre, Emcia! A wkleić "Świat według Sowy?" Hihi...A co tam, idę na całość - wkleić "Jak Sowa widzi forum?"
A pewnie, że mam Canal+! W kablu mam, bo mamy wszystko u jednego operatora, to mi wyszedł canal prawie za darmochę. To by trzeba gupim być jak Albercia, zeby nie brać, co ne? Mnie się podoba, że na tyle rzeczy (TV, internet, telefon stacjonarny, komórki) przychodzi tylko jeden rachunek. Ja już ich nawet pytałam, czy mogę u nich mieć też "wodę, światło, gaz" i wszystko, co się da. Może wtedy i ta woda wyszłaby mi za darmo, bo droga jak cholera. A wszystkiemu podobno winien kibel, więc chyba trzeba będzie wymienić na taki nowoczesny, europejski z trzema przyciskami do wyboru na siku, małą kupkę i dużą kupę, bo teraz to jest jeden duży przycisk na wszystko i dorbaldie niagara za każdym razem, czy trzeba, czy nie, która jeszcze trochę i puści nas z torbamy jak nic. No, nic.
Ale wracając do Oskarów:
CANAL+ jako jedyna polska stacja telewizyjna w nocy z 7 na 8 marca 2010 o 1:45 przeprowadzi transmisję z 82. gali wręczenia Oscarów® 2010. Wcześniej, o 23:20 stacja przypomni film Kathryn Bigelow "The Hurt Locker. W pułapce wojny", który jest jednym z faworytów tegorocznej uroczystości. Ponadto, w weekend poprzedzający oscarową galę CANAL+ pokaże premierowo dwa znakomite filmy, nagrodzone statuetkami w zeszłym roku. W piątek, 5 marca o 21:00 będzie to dokument "Człowiek na linie" (Man on Wire) Jamesa Marsha (Oscar w kategorii najlepszy dokument), a w sobotę, 6 marca o 20:00 "Slumdog. Milioner z ulicy" (Slumdog Millionaire) Danny'ego Boyle'a, zdobywca 8 nagród Akademii. http://www.canalplus.pl/film/wieczor-sp ... oscary2010Na żywo to ja raczej sądzę, że wątpię, bo trza się do roboty wyspać. Niestety, kodowanych cyfrowych kanałów nie mogę odbierać na laptusiu. Co więcej - nagrywanie na zwykły VHS to też wyższa szkoła jazdy i manewrowania z kablamy, bo nie można takich kanałów zaprogramować w magnetowidzie. Tak się zabezpieczajom. Także marne sząse, niestety. Jak nam się uda nagrać ten skrót, to wtedy można przepuścić przez tuner, zrobić jakieś fotki i wkleić, a nawet zdygitalizować (fajne slowo, ne? ostatnio usłyszałam, to powtarzam, żeby nie było, że nowoczesna nie jestem) i mieć po prostu. A pisać nie będę, co ja musialabym zrobić i przez co przejść, żeby mieć Canal+ w laptusiu, bo dłuższa historia, zasnęłyby Druhny.
Kangurzyco, będzie jakaś dokumentacja z latania z gaśnicom? Czy nie daj Alberciu było tak, że to gaśnica rzadziła Tobom? No, to też wklejaj. Obśmiejemy się.