Witam Najmilszą mi Panią Krystynę,
dawno mnie u Pani nie było, choć może nie do końca. Zwyczajnie dawno z Panią nie rozmawiałem a tyle sie wydarzyło...
Dziś przeczytałem kilka wpisów w Pani "Dzienniku" i jakie to miłe było doznanie. Spotkac znów chwilam ale jak wielkimi "sentymentalną" Panią. Chyba taki sentymentalizm i zachwyt drobiazgiem uwielbiam w Pani najbardziej.
Moc dobrych życzeń
Mikołaj
dziś egzaltowany jak nic po ciężko przy Damie klnąć;-)