HYDE PARK

Re: HYDE PARK

Postprzez GrejSowa So, 13.02.2010 09:10

A ja się pojawiam, dzień dobry! Wkleiłabym swój orgenajzer na weekend, ale rozsadziłabym Halynkę. Dorbaldie plan pięcioletni wysiada. "Jeszcze trochę a zacznę znów żyć i rozglądać się po świecie". O to to, Gocha!!! Gdybym ja sowie tak codziennie nie powtarzała od nie-pamiętam-już-kiedy, to nie byłoby po co budzika nastawiać, hihi...

A gdzie ta cukierenka była, mniej więcej? To sprawdzę. Pączek zrobić żadna sztuka, ale o dobrego pączka bardzo trudno. A ja lubię tylko świeżuśkie, ciepluśkie, mięciuśkie i rozpływające się w dziobie, a nie jakieś tam kluchowate gnioty i "beznadzienia". I takie pączki pamiętam z okresu licealnego. Po szkole bardzo często chodziliśmy taką "grupą pod wezwaniem" na pączka i kakao z bitą śmietaną do Caracas, przy ul. Słupeckiej 4 na Ochocie:

Słupecka 4

Ten wzorowo utrzymany dom przedwojennej Spółdzielni Pracowników Państwowego Monopolu Spirytusowego jest prawdopodobnie dziełem architekta Jana Stefanowicza.

W latach 60. i 70. budynek znany był głównie z baru kawowego Caracas, jednego z nielicznych na Ochocie. Był PRL-owską kopią włoskich espresso: posadzka z terakoty w czarno-białą szachownicę, wysokie stołki barowe, wielgachny i buchający ekspres do kawy. Podawano kawę, kakao i rurki z pianką. "Największą atrakcją i dumą naszej dzielnicy była jednak wielka, chyba ponadmetrowa, z brązu (tego nie jestem pewna), figura tłustej i niezmiernie egzotycznej Murzynki w kolorowej spódniczce z kolorowanych liści palmowych, stojąca na półce na lewo od baru. Zdaje się, że miała na głowie coś w rodzaju pióropusza z liści. (...) W Caracas rodziły się wielkie licealne romanse. Dużo było stałych dorosłych bywalców z okolicy i ciągle wpadały dzieci z przejęciem ściskające pieniądze na rurki z kremem" - wspominała pisarka Małgorzata Baranowska na łamach "Ochotnika" - pisma Ośrodka Kultury "Ochota".

źrodło: http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,73195,3611160.html

Dzisiaj tradycje kontynuuje kawiarnia o tej samej nazwie, parę kroków dalej, przy Grójeckiej 36, przy Pl. Narutowicza. Nie byłam, nie widziałam. Dla mnie ten prawdziwy Caracas istnieje już tylko we wspomnieniach.

Zenia, zupełnie nic nie wiem o bańkach pod Kopernikiem. Jak tylko się dowiem, to zdam relację. Kurna, teraz ja nie będę mogła przez nie spać.

Maciejko, dzięki za klucze do wiedzy. Przekazałam Miśkowi, ale on się teraz akurat cieszy feriami i zaliczoną sesją. Nagle wszystkie naukowe dekoracje zniknęły z jego biurka, widać, że i o psychiczny odpoczynek też zadbał. To dobrze. Ja natomiast muszę odkurzyć swój frąse, ale bez wychodzenia z dziupli, bo tylko w nocy mam trochę czasu. Zatem poszukuję jakiegoś fajnego multimedialnego repetytora, takiego wielopoziomowego i obejmujacego również biznes frąse, hihi. Jak Druhny mogom coś polecić, to będę wdzięczna. Oczywiście potem to już będę pisać do HP tylko po fRąsusku.

Kangurzyco, facet, który kocha miłościom wielkom rower flaming musowo ma wyobraźnię językowom. Oczywiście, że jest takie słowo ciuma, tylko w zwolnionym tempie, cokolwiek to znaczy. Może stary był po winku jak to mówił? A co do roweru kredensowego, to jazda tym rowerem z Druhnamy wystarczy mi w zupełności zamiast procentów. Zdrowo, tanio, a kręci, że hej!

Dobrego weekendu, Druhny, i dygam na do widzenia lub dzień dobry.
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Re: HYDE PARK

Postprzez MarysiaB So, 13.02.2010 14:20

Grejs, ciuma tym razem ze slownika Oli. Ale na pewno przejeta od Starego. Bo jak on oglada AO, to na kortach cium, znaczy ćmów, znaczy ciem zatrzesienie. Nie ma takiego wyrazu. Dobre! I tak koluje dziecko.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Re: HYDE PARK

Postprzez GrejSowa So, 13.02.2010 14:46

Widzisz sama, Marysiu, jak ważnom rzeczom jest, aby zaznaczyć, kto wypowiada pierwszom kwestię w dialogu, który przytaczasz. Zazwyczaj robisz to tak: "Ja: coś tam coś tam; Stary: coś tam coś tam..." itp. itd.. A tu tego zabrakło i od razu się pogubiłam. "Praca ze Starym" i z automata przypisałam Mu pierwszom kwestię, że niby taki fajny tato i od razu dziecku rzuca przykład, żeby się nie męczyło. Oj, Kangurzyco, jak Ty byś tak pisała dialogi do serialu w TV, to by dopiero było. Wyobrażasz to sowie? Bo ja - TAK! Hi hi...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Re: HYDE PARK

Postprzez MarysiaB So, 13.02.2010 15:12

Ty mnie nie koluj, dobrze? Dialogi do serialu w TV. PHI! Mam Vademecum grafomana J. Wittlina, a tam Jak napisac scenariusz filmowy?
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Re: HYDE PARK

Postprzez ZENOBJA So, 13.02.2010 15:27

Niech bedzie !

Sowuś, no o te bańki mnie sie rozchodzi :

Piotr Sila napisał(a):
Obrazek

Caracas pamietam, tzn glownie rurki z kremem, i ptysie, oraz pierwszą kawe w życiu, postawioną przez pewnego Jurka.

Gocha, gdybys tak choc napisala po ktorej stronie Dworca byla ta cukierenka, byloby latwiej namierzyc :wink:
Tyle dróg budują a nie ma gdzie pójść. Jan H.
Avatar użytkownika
ZENOBJA
 
Posty: 3493
Dołączył(a): Cz, 15.10.2009 21:46

Re: HYDE PARK

Postprzez GrejSowa So, 13.02.2010 17:37

Dla mnie Caracas to wyłącznie pączek i kakao z bitą śmietaną, albo to była czekolada, już nie pamiętam. Zenia, podobnież szukajom tej murzynki z Caracasu. Nikt nie wie, co się z nią stało. Może Jureczek coś wie? Natomiast w temacie rurek z bitom śmietanom, z żadnym tam kremem, tylko świeżo bitom śmietanom, to wyłącznie bar mleczny Biedronka. Uwaga: do dzisiaj istnieje i do dzisiaj tam tłukom rurki i gofry na tych samych urządzeniach! Biedronkę to mam po drugiej stronie ulycy, ale muszę się przejść i zobaczyć co tam w miejscu Caracasu jest, bo mnie to ciekawi. A Ty wiesz, że ja pierwszej kawy w życiu nie pamiętam? Straszne.

Zenia, jakoś sowie nie przypominam tych baniek, ale jak będę, to sprawdzę i dam cynk, bo tera to i mnie ciekawość rozpiera i nie mogę przestać o nich myśleć, a w necie nic nie znalazłam.

Kangurzyco, a czytałaś może Vademecum celebrytki? Tam jest rozdział Jak zdobyć Oscara, a na końcu podrozdział Jak pisać mowę dziękczynną. No, powiedz, Marysiu, komu z Kredensu najsampierw podziękujesz?
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Re: HYDE PARK

Postprzez Magnolia So, 13.02.2010 21:50

Hi HP...

a ja tylko na sekundkę....

muuu..

Obrazek

i już mnie nie ma..

paaa!
Pozdrawiam najserdeczniej,
Klaudia

----------------------------------------------------
Magnoliaplace.tumblr.com
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Re: HYDE PARK

Postprzez ZENOBJA So, 13.02.2010 23:07

Sowus, to licze na Ciebie w sprawie baniek, no nie moze byc zeby jakies bańki se stawiali a my nic nie wiemy, wogle nie pamietam zeby nas o zgode pytało.
Co do kawy to powiem tak: w moim wieku to już sie lepiej pamieta pierwszą kawe w życiu niż kawę ze sniadania dzisiejszego, ale nie narzekam co to to nie.
Co do Murzynki z Caracas to jakos mi świta w lewym uchu ze jakbym coś gdzies o tym czytala, ale to musialo byc niedawno, bo wlasnie nie pamietam co i jak, juz teraz w Jureczku cala nadzieja, masz rację.
A do Fantazji na Grójecką chodzilas? Tam to juz powazna kawiarnia byla, dla doroslych, pilo sie herbate z rumem, a papieroski sie palilo z przyczajki bo profesorostwo lubilo tam nalot zrobic i sie mialo potem wezawanie na dywanik do Dyrektorki i obnizony stopieniek.

to tymczasem.


aaaaa! jeszcze ps! no jasne ze z bitOM smietanOM! skąd ja ten krem wytrzaslam, no nieh mnie dunder :roll:
Tyle dróg budują a nie ma gdzie pójść. Jan H.
Avatar użytkownika
ZENOBJA
 
Posty: 3493
Dołączył(a): Cz, 15.10.2009 21:46

Re: HYDE PARK

Postprzez GrejSowa N, 14.02.2010 00:41

do Fantazji chadzałam, i owszem, ale rzadko, chyba bardziej prywatnie niż szkolnie, tak na dorosło, ale tam zawsze strasznie nadymione było, teraz już wiem dlaczego :) Ostatnio byłam jakieś 2-3 lata temu, numerek mi został na wiecznom pamiątkie, bo go zabrałam razem z paltem z szatni, nieświadomie. I tak odnoszę 2-3 lata.
A ja jeszcze w tych samych celach i też na dorosło chadzałam do Rosity, " na vis a vis", koło Och-a, potem tam jakaś gospoda pod Kogutem była, tudzież innym ptactwem, a tera bank. I tak wogle, to to co kiedyś było, to tera bank jest. Grójecka mogłaby się spokojnie nazywać Bankowa. A tak bardziej młodzieżowo-szkolnie to jeszcze chadzaliśmy do Motylka na Rokosowską, ale to raczej taki cafe-barek, w pawilonie takim. Na colę w butelce chodziłam i takie fajne ciacho z różowym lukrem, już nie pamietam jak się nazywało. I jeszcze czasem chadzaliśmy do Pickwicka na Dickensa. A do baru mlecznego Biedronka na leniwe z cukrem i lody melba.

Magnolka, ale krowa - full wypas, jak mówi młodzież.

No, a tera ściskam walentykowo, czeszcz Szopot, koaam fas i dobranoc!

Obrazek
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Re: HYDE PARK

Postprzez Magnolia N, 14.02.2010 01:07

Soooowuś ależeś się walentynkowa zrobiła....!

I ja full of love-valentine Was ściskam! Całus!

Obrazek
Pozdrawiam najserdeczniej,
Klaudia

----------------------------------------------------
Magnoliaplace.tumblr.com
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Re: HYDE PARK

Postprzez MarysiaB N, 14.02.2010 01:23

Dzien dobry, moje Serduszka!
I od razu musze zajac sie Grejsowa.
Grejsowa niby chichra sie, ale, znajac moje dialogi i pioro, bierze pod uwage, ze moglabym stworzyc cos pieknego, nawet na miare Oskara. Jak dodam, ze mam Jak starac sie o zdobycie miedzynarodowej nagrody literackiej? i przypomne o trylogii nad rozlewiskiem M. Kalicińskiej, ktora rowniez posiadam, to juz dzisiaj nie zmruzy oka. Grejsowa, z okazji Walentynek poznaj moje dobre serce. Zamieszczam instrukcje na oskarowy serial. Znalazlam ja w rozdziale Jak napisac powiesc odcinkowa? Pestka.
„Jesli w innych gatunkach skupiamy nieco uwagi na bohaterach, watkach i opisach, w wypadku powiesci odcinkowej decydujace jest tylko pierwsze i ostatnie zdanie odcinka; pierwsze – rozluzniajace napiecie i ostatnie – napinajace. Natomiast pozostale zdania w srodku nie licza sie, w zwiazku z czym nie przykladamy do nich zbytniej wagi. (...) jesli wiec planujemy napisanie powiesci w 150 odcinkach, ukladamy 149 zdan napinajacych i 150 zdan rozluzniajacych, po czym juz spokojnie, bez wiekszego wysilku, wpisujemy miedzy te pierwsze i ostatnie zdania reszte, w miare mozliwosci logicznie sie wiazaca. Miedzy poszczegolnymi odcinkami, w miare mozliwosci, utrzymujemy logiczny ciag zdarzen, ale nie jest to warunek konieczny”. No i mamy serial TV gotowy! Sama widzisz, Grejsowa, ze moje dialogi sa wyjatkowo „serialowe”, jako ta „reszta”.
I jeszcze przyklady zdan napinajacych i rozluzniajacych.

A. Zdania napinajace

koniec odcinka I
1) Antoni cichutko przekrecil klucz w zamku. Wtedy padl strzal.... (c.d.n.)

koniec odcinka I
2) Otworzyla oczy. W samolocie panowala idealna cisza. Tego wlasnie momentu bala sie najbardziej, w obawie przed tym momentem nigdy nie latala samolotem. (dopisek: to moze byc serial o Grejsowej) Dlaczego nie we snie?! – blysnelo jej w glowie... (c.d.n.)

koniec odcinka I
3) Michel trzymal mocno Gilberte w swoich silnych, meskich ramionach. A wiec dzis wreszcie spelnic sie miala ich noc... (c.d.n.)

koniec odcinka I
4) – Nigdy, rozumiesz, nigdy nie zostane twoja kochanka – powiedziala dobitnie, a jej zimny wzrok nie pozwalal zywic nawet cienia watpliwosci. Nalezala do kobiet, ktore dotrzymuja postanowien... (c.d.n.)

B. Zdania rozluzniajace

poczatek odcinka II
1) To syn Antoniego, Hilary, mimo spoznionej pory bawil sie jeszcze straszakiem, ktory ojciec kupil mu na urodziny w komisie.

poczatek odcinka II
2) – Prosze przygotowac paszporty do kontroli! – dopiero po chwili dotarlo do niej to zdanie, wypowiedziane przez sympatycznego porucznika WOP-u. A wiec nie katastrofa! Po prostu byli juz na Okeciu.

poczatek odcinka II
3) Nagle uczul, ze Gilberta wiotczeje mu w rekach, a z jej ust dobyl sie slaby jek. Zaniepokoil sie o nia. Stojac tylem do drzwi jej buduaru, nie mogl zauwazyc, ze zjawil sie w nich maz Gilberty, Alfons, ktory po trzech latach nieobecnosci (tyle rowniez trwaly starania Michela), z walizka gesto oklejona nalepkami najlepszych hoteli swiata, wrocil niespodziewanie z podrozy handlowej. (dopisek: moim skromnym zdaniem, to moze byc jednak zdanie napinajace)

poczatek odcinka II
4) Noc spedzili w namietnych pieszczotach. Byla wspaniala, zmyslowa, nie oszczedzajaca sie kochanka. (dopisek: to moze byc pilotazowy odcinek puszczony w TV na Walentynki)”

Grejsowa, nie dziekuj, spij spokojnie. Caluski na Walentynki dla Wsiech!
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Re: HYDE PARK

Postprzez GrejSowa N, 14.02.2010 10:38

Kangurzyco, serial Oskarowy o mnie? Upadłaś na torbę? Przecież to by leciało najwcześniej o 3.20 nad ranem w TV. Złota Malyna, to tak. Chyba że...akcja cały czas by się działa w samolocie, bo tego jeszcze nie było. No, co? Mogom być filmy z gatunku "idom i idom" albo "płynom i płynom" to mogom też "lecom i lecom", ne? A co, samolot zły jest? Nie można strzelać w samolocie ze straszaka albo kochać się? Że już o przekręceniu klucza w zamku nie wspomnę.Trochę tylko musiałabyś pokombinować z pierwszymi odcinkami, żeby nudy nie było, bo ja wytrzymuję tak ok. 2 godziny lotu, nic się nie dzieje, po czym zaczynam panikować i wariować, także potem napinkę byś miała gwarantowanom non-stop, że nie byłoby się kiedy rozluźnić i to byś miala z głowy. Nie dziękuj.Kombinuj.

Ściskam Druhny walentynkowo, dobrej niedzieli!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Re: HYDE PARK

Postprzez MarysiaB Pn, 15.02.2010 00:22

Grejsowa, pomysl bardzo OK. Sa filmy drogi, nawet taki serial byl z W. Gołasem, moze byc i lotu, nie?
Kombinuje tylko, jak rozwiazac problem, zeby z 'lecom lecom' nie zrobilo sie 'spadajom spadajom'.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Re: HYDE PARK

Postprzez ZENOBJA Pn, 15.02.2010 00:26

ja jestem za ''spadajom spadajom'' jakby co
Tyle dróg budują a nie ma gdzie pójść. Jan H.
Avatar użytkownika
ZENOBJA
 
Posty: 3493
Dołączył(a): Cz, 15.10.2009 21:46

Re: HYDE PARK

Postprzez MarysiaB Pn, 15.02.2010 00:30

OK, Zenia, ale bylby to juz film spadunku - inny gatunek, konwencja, a przede wszystkim tempo.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Re: HYDE PARK

Postprzez ZENOBJA Pn, 15.02.2010 00:32

... Nalberczak : ''wycieraj wycieraj''......czyli w konwencji dwu-słowia jak najbardziej :wink: : http://www.youtube.com/watch?v=W4H2AGYOK10

...film spadunku...dobre Marysia, dobre :D
Tyle dróg budują a nie ma gdzie pójść. Jan H.
Avatar użytkownika
ZENOBJA
 
Posty: 3493
Dołączył(a): Cz, 15.10.2009 21:46

Re: HYDE PARK

Postprzez ZENOBJA Pn, 15.02.2010 14:14

Grejsowa, jakby jesteśmy w tzw. martwym punkcie :
Jureczek napisał(a):Murzynek z Caracasu, jest od dawna poszukiwany - ale na razie nikt nie podał informacji gdzie on jest.
Tyle dróg budują a nie ma gdzie pójść. Jan H.
Avatar użytkownika
ZENOBJA
 
Posty: 3493
Dołączył(a): Cz, 15.10.2009 21:46

Re: HYDE PARK

Postprzez sonja Pn, 15.02.2010 14:19

A Ty co Zenia?
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Re: HYDE PARK

Postprzez ZENOBJA Pn, 15.02.2010 14:25

?
Tyle dróg budują a nie ma gdzie pójść. Jan H.
Avatar użytkownika
ZENOBJA
 
Posty: 3493
Dołączył(a): Cz, 15.10.2009 21:46

Re: HYDE PARK

Postprzez sonja Pn, 15.02.2010 15:21

co "?"...no przeciez Jureczka to wszystkie czytaja, a ić.
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne