Droga Pani Krystyno,
mam nadzieję że już Pani dotarła bezpiecznie na narty.
Życzę:
1. doładowania duszy odnawialnymi źródłami energii:
2. zaczerpnięcia pełno:
na nowy sezon
3. no i małego Pinot Meunier na deser.
pozwolę sobie odroczyć moje wywody o Wassie na Pani czas po-urlopowy.
AMC
ps. no śniegu też życzę:
Ale że <150 cm to raczej nie będzie to stresu nie ma.
Ja obawiam się że w Warszawie też będzie padać. Póki co przestałam widzieć krzaki w ogródku. Jest tylko jednolita wartwa śniegu. Drzewa jeszcze "wystają". Ciekawe jak długo?