Pani Krystyno!
Chciałabym Pani donieść, że poznańska Namiętność ma się świetnie! Wczoraj widziałam ją po raz drugi po dłuższej przerwie. Spektakl jest wyjątkowy! Widownia nadal wypełniona po brzegi, aktorzy grają na 100%, a ostatnia scena wbija w fotel (chociaż teraz Kate pojawia się w bieliźnie).
Wtedy, za pierwszym razem grała jeszcze pani Agnieszka Krukówna. Nie wiem czy miała Pani okazję obejrzeć Namiętność po zmianie obsady, ale zapewniam, że aktoraka grająca teraz Kate - pani Edyta Łukaszewska - też jest świetna!
I szkoda, że nie ma już z nami pana Marisza Sabiniewicza.
Proszę przekazać pozdrowienia pani Agnieszce
I jeszcze raz dziękuję za Namiętność!
Agata