przez jolka N, 13.12.2009 23:46
Myślę, ze kazda choroba jest straszna, i nie musi być smiertelna, zeby zamieniła , zycie w piekło.
Moja Mama najcudowniejsza osoba na swiecie, całe, zycie chora, Od przynajmniej 20 lat koszmarne bóle brzucha, tysiące badań, które nic własciwie nie nie wykazały
Ciągle mierzone ciśnienie, i 5 lekarstw,na obnizenie więc omdlenia. Wizyty w szpitalu, gastroskopie.
Codzienne relacje telefoniczne, o cierpieniu fizycznym i psychicznym.
15 sierpnia Mama spadła z fotela, i złamała sobie biodro, Szpital, operacja i od 24 sierpnia mieszka ze mną.I jest wreszcie wspaniale.
Z chodzeniem słabo, ale inne choroby poszły precz, Cierpienie było raczej psychiczne , ale dawało fizyczne dolegliwości, straszne.
Mając swiadomośc cierpienia mojej mamy z powodu tak banalnych dolegliwości, byłam pełna podziwu dla heroizmu Ness w walce z tak straszną chorobą.
Dziś urodziny mojego Bartusia, 17 grudnia rocznica śmierci mojego taty, Zapalę swieczkę za niego i Ness.
Trzymajcie się