HYDE PARK

Re: HYDE PARK

Postprzez ZENOBIA Pn, 05.10.2009 13:43

Ściana napisał(a):Jesli ktoras Druhna albo Goscie KlYkajacy znaja lacine, to prosze o kontakt

PS # 9 Serio.

HALLOO !! NO MÓWI SIĘ !!
odniosłam sie.
Avatar użytkownika
ZENOBIA
 
Posty: 3139
Dołączył(a): Cz, 30.10.2008 17:35

Re: HYDE PARK

Postprzez Ściana Pn, 05.10.2009 13:48

Zenia, "nie poganiaj mnie, bo trace oddech..."

Jak to "ktora łacine"? A te łaciatOM, akademickOM, no trochu zrozumienia dla czlowieka w potrzebie, ne?
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Re: HYDE PARK

Postprzez ZENOBIA Pn, 05.10.2009 13:51

acha.
odniosłam sie.
Avatar użytkownika
ZENOBIA
 
Posty: 3139
Dołączył(a): Cz, 30.10.2008 17:35

Re: HYDE PARK

Postprzez kibic Pn, 05.10.2009 13:53

przyznaje sie bez bicia ze uczylem sie laciny 4 lata ale nic juz nie pamietam - przepraszam ale tak mi sie przypomnialo
Avatar użytkownika
kibic
 
Posty: 14495
Dołączył(a): Śr, 16.03.2005 16:28

Re: HYDE PARK

Postprzez ignu Pn, 05.10.2009 14:03

tez sie uczylam ;)
i pamietam: Rosa pulchra est.
i tego typu podobne zdania
ignu
 
Posty: 1372
Dołączył(a): Cz, 07.02.2008 15:59

Re: HYDE PARK

Postprzez kibic Pn, 05.10.2009 14:14

a ja jeszcze pamietam: Salvaete discipuli i odpowiedz: Salvae Magistra
Avatar użytkownika
kibic
 
Posty: 14495
Dołączył(a): Śr, 16.03.2005 16:28

Re: HYDE PARK

Postprzez ZENOBIA Pn, 05.10.2009 14:17

albo:
Quicquid Latine dictum sit, altum videtur


:mrgreen:
odniosłam sie.
Avatar użytkownika
ZENOBIA
 
Posty: 3139
Dołączył(a): Cz, 30.10.2008 17:35

Re: HYDE PARK

Postprzez kibic Pn, 05.10.2009 14:34

z ta tylko roznica ze Ty laciny w szkole nie mialas :mrgreen:
Avatar użytkownika
kibic
 
Posty: 14495
Dołączył(a): Śr, 16.03.2005 16:28

Re: HYDE PARK

Postprzez ZENOBIA Pn, 05.10.2009 14:57

niech ktos Mu powie ze mialam, nawet na wysokim poziomie.


:mrgreen:
odniosłam sie.
Avatar użytkownika
ZENOBIA
 
Posty: 3139
Dołączył(a): Cz, 30.10.2008 17:35

Re: HYDE PARK

Postprzez kibic Pn, 05.10.2009 15:01

wow :shock: to ja mialem na nizszym poziomie od Ciebie na pewno
Avatar użytkownika
kibic
 
Posty: 14495
Dołączył(a): Śr, 16.03.2005 16:28

Re: HYDE PARK

Postprzez teremi Śr, 07.10.2009 07:50

witam jesiennie (czytaj; pochmurno, deszczowo, wietrznie)

...ze wspomnień :wink:
dziś mija 5 doba od mojej i kota wizyty u weterynarza
akcja "wizyta" zaczęła się znacznie wcześniej od stosownych przygotowań:
1. umówienie wizyty - proste
2. załatwienie dla mnie pomocy medycznej - bez problemów (pielęgniarka)
3. środek transportu odpowiedni do wożenia mojego kota - duży, wygodny, bezpieczny samochód
4. oswojenie z klatką (Kota) - trwało (bez dobrych rezultatów)
5. w pracy dzień opieki nad kotem - szef nie chciał "L 4"
6. dieta - oj trudno zwłaszcza w dniu zabiegu

no a sam dzień wizyty:
nie spałam pół nocy, wszystko było na czas, trzy osoby przekonywały kota żeby wszedł do klatki, wstępne moje rany zostały opatrzone
z gabinetu po zważeniu i usypiającym zastrzyku wyszłam, ale juz po 30 (całość trwała godzinę) minutach byłam pod drzwiami a kiedy zobaczyłam nieprzytomną Myszkę i Pan Weterynarz zaczął mi pokazywać jej nędzny stan uzębienia, to reanimacja mnie była wskazana (dobrze, że stało krzesło, to usiadłam a nie padłam na podłogę). Powrót do domu był już mniej stresujący, ale kolejne dni to były pod hasłem "ciężko chory pacjent w domu".
Faktem jest, że Myszka już wieczorem zarządała kolacji a w niedzielę zaczęła szaleć i bawić się, to ja jeszcze do dziś leczę rany fizyczne i poprawiam stan swojej psychiki, m.in. czytając takie jak poniżej teksty, żeby wiedzieć iz inni (właściciele kotów) też nie mają lekko

ze strony (polecam):www.koty.pl

"Jak podać kotu tabletkę?"

1.Złap kota i trzymaj go mocno. Ułóż go sobie na kolanach, głowa kota na Twoim ramieniu, jakbyś karmił niemowlę z butelki. Pewnym głosem powiedz: "Dobry kotek".

2. Wrzuć kotu tabletkę do pyszczka.

3. Zdejmij kota z żyrandola, a pigułkę spod kanapy.

4. Powtórz instrukcje z punktu 1., tym razem przytrzymując przednie łapki kota lewą ręką, a tylne prawym ramieniem. Wciśnij kotu tabletkę do pyszczka używając prawego palca wskazującego.

5. Wyciągnij kota spod łóżka. Otwórz opakowanie i weź nową tabletkę. (Oprzyj się pokusie wzięcia nowego kota).

6. Ponownie powtórz instrukcje z punktu 1., z taką zmianą, że gdy już uda Ci się umieszczenie kota w pozycji niemowlęcej, usiądź na brzegu krzesła, pochyl się nisko nad kotem i używając prawej ręki otwórz kotu pyszczek podnosząc górną szczękę kciukiem i palcem wskazującym.

7. Szybko wrzuć tabletkę. Ponieważ Twoja głowa znajduje się na kolanach, nie będziesz widział, co robisz. W sumie nie ma różnicy.

8. Pozostaw kota wiszącego na zasłonach. Pozostaw tabletkę w swoich włosach.

9. Jeśli jesteś kobietą, porządnie się wypłacz. Jeśli jesteś mężczyzną, porządnie się wypłacz.

10. Teraz się opanuj. W końcu kto tu rządzi? Zlokalizuj kota i tabletkę. Przyjmując pozycję z punktu 1., powiedz zdecydowanym głosem: "W końcu kto tu rządzi?" Otwórz kotu pyszczek, weź tabletkę i... ups!

11. Nie działa, prawda? Usiądź i pomyśl. Aha! Wszystko przez te pazury!

12. Wyjmij nową tabletkę z buteleczki. Obślinioną wyrzuć.

13. Złap kota, idź z nim do łazienki, zamknij drzwi, przygotuj duży ręcznik.

14. Usiądź na podłodze i owiń kota ręcznikiem tak, żeby wystawała tylko głowa. Włóż kotu tabletkę do pyszczka. Oderwij pazury tylnych łap kota od twojego ramienia.

15. Zdejmij kota z kabiny ( nie wiedziałaś, że kot potrafi z miejsca skakać na wysokość 2 metrów, prawda?), owiń wokół niego ręcznik nieco mocniej, tak, aby łapki na pewno się nie wydostały.

16. Mocno trzymając pyszczek kota palcami, postaraj się go otworzyć i wrzucić tabletkę do środka. Szybko zamknij pyszczek (kota, nie swój).

17. Zostań na podłodze z zawiniętym w ręcznik kotem. Głaszcz go i przemawiaj czule przez co najmniej pół godziny - w tym czasie tabletka powinna się rozpuścić.

18. Rozwiń ręcznik i wypuść kota. Otwórz drzwi łazienki.

19. Przemyj swoje rany ciepłą wodą z mydłem, spróbuj zatamować krew, zabandażuj rany, uczesz się i znajdź sobie jakieś spokojne zajęcie na najbliższe osiem godzin. Następnie powtórz wszystko od początku.

jeżeli juz gdzieś to tu było no to ... trudno :lol:
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Re: HYDE PARK

Postprzez ZENOBIA Śr, 07.10.2009 11:26

:lol: :lol:


wiec tak :

ja sobie wychowalam kota metodą ''na psa'' , serio serio , mozliwe mozliwe
po zorientowaniu sie ze obciecie pazurów czy podanie lekarstwa grozi śmiercią /mi/ pomyslalam : o nie ma głupich
wychowanie bylo stopniowe, poczynajac od najpierw jednego pazura, nasz pomocnik/czka jednoczesnie trzymie w odleglosci 3cm od oczu kota najulubienszy kawalek mięska, a ja ciach pazurka, potem kotek z triumfalnymi fanfarami otrzymuje miesko i głaski, mizianie itp
po ok 2 dniach powtarzamy akcje, juz na dwa pazurki, itd itd
lekcje powtarzamy co jakis czas dla utrwalenia
z ciekawosci nawet nauczylam ją robic ''siad'', ale juz zapomniala bo nie robilam utrwalenia, bo i po co

ps. widok zwierzecia pod narkoza jest wstzasający, wspolczuję Teremi :(
odniosłam sie.
Avatar użytkownika
ZENOBIA
 
Posty: 3139
Dołączył(a): Cz, 30.10.2008 17:35

Re: HYDE PARK

Postprzez teremi Cz, 08.10.2009 09:44

no taaak - wychować kota? ja temu, komu się to uda przyznam Nobla do kwadratu - wyznaję niestety zasadę, że to kot mnie wychowuje dla swojej (kota wygody), czyli m.in. uczy mnie jak spać zwinięta w kłębuszek, bo resztę kanapy zajmuje wyciągnięty kot, jeść tylko to na co ma się ochotę.
zgoda, że do pewnych rzeczy można kicię przyzwyczaić i ona może to jak będzie chciała polubi... albo nie, edukację jednak trzeba zacząć bardzo wcześnie a ja adoptowałam 12 letnią kicię i według kociego wieku to ona ma około 62 lata, czyli jest starsza ode mnie a rodzice mnie uczyli, że starszym należy ustępować i to nie tylko miejsce w tramwaju :lol:
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Re: HYDE PARK

Postprzez M.C. Cz, 08.10.2009 17:23

Wdech-a na wydech wierszenka.

"Poeta"(oprocz poetow sa tez zwykli klepacze tekstow. PHI.)

Póki poety nie przywoła(DRUUUUHNY!!!! Przywoluje Was!)

Apollo ku ofierze świętej,(Apollo? Bog milosci? No. To juz po nim. Tylko sie Kuzynki dowiedzialy i pooooszedl....byl)

W powrzednich troskach i mozołach(wiec Albercia, nasza ulubiona tlumaczka twierdzi, ze trzon slowa "powrzednie" pochodzi od wrzenia krwi. PS Czy Druhna Sciana dalej siedzi w Owidiuszu? Hihi, kiedy bedzie wierszenka po lacinie? Auuuuc!)

Trwa marnościami pochłonięty.(marnosci, labirynty, sprawy lodowkowe. Czili samo zycie.)

Nie dźwięczy struny zamikłemi,(cicho, cicho jak makiem zasial w HalYnce. Wszyscy posneli tera czekamy na dzielnego rycerza ktory przebudzi spiacO Albercie)

W bezładzie chłodnym dusza śni(oj jakie piekne maMY teraz jesienne chlodne ranki...)

I pośród nędznych synów ziemi(a corki gdzie?)

Najnędzniej może spędza dni.(a nedza to moze nuda? Alberciu! No wiez, zrob jakas AKCJE! Nie mylic z rozpierduchO.)

Lecz ledwo dźwięk boskiego słowa(z wpisu w dzienniku wynika raczej, ze KJ odlozyla boskosc na polke i smazy konfitury. Ciotka Julka prosi o przepis.)

Dotykiem muśnie czujny słuch,(Druhna Teremi poglaska Myszke ode mnie! Znamy! Przezywamy te stresy weterynaryjne z Jimmim! PS Teremi Niezawodna Instrukcja Wkladanie Kota do Pudelka zwanego rowniez Nosidelkiem jest nastepujaca. Bierzerz kota i udajesz, ze WOGOLE nic sie nie dzieje. Glaski, mizianie itp. Wczesniej ustawiasz otwarte nosidelko pod sciana (moze byc rowniez pod Sciana, jezeli jest w poblizu druga osoba to calosc przebiega znacznie sprawniej!), drzwi otwarte. Kot w zadnym wypadku nie powinien tego nosidelka widziec! Zblizasz sie niepostrzezenie do nosidelka, nasilajac glaski. I teraz UWAGA. RAZ-DWA-TRZY! BUCH kota do srodka! Tylem, bez chwili wahania! Zanim sie zorientuje i zdazy zamiauczec bedzie uziemiony do chwili wypuszczenia go na rece pana Weterynarza. Bierzemy do wierszenek? Ladowanie powrotne przegiega w moim doswiwadczeniu znacznie sprawniej, uffff. Hihi, Jimmy jeszcze nie bral nigdy zadnych prochow. Wszystko przede mna, hihihi...)

Wnet zrywa się poety duch(ten wers zaprzecza twierdzeniu, ze jakoby w zrywajacym ciele zrywajacy duch, bo jak widac, cialo poety tutaj sowie a duch sowie.)

I jako orzeł by szybował.(Sowus, a gdzie Ciebie znowu nosi?)

Od uciech świata myśli biegną,(heetttttaa! Mysli do nogi! Ja wam pobiegne! No!)

Nuży go rozgwar rzeszy tłumnej,(ale gdzie! Swiatowie zycie szum i gwar to jego rewiry! Specjalista od PR! Poezja sie sama nie sprzeda. PHI.)

Do stóp bożyszcza ulicznego(tak jest! Cala ulica sklada holdy bozyszczu, czili Alberci. Bozyszcze bez holdow to jak...Hobbitu bez zarcia!)

Już nie pochyli głowy dumnej.(bo mu cos strzyknelo w kregach szyjnych)

Zmieszany, dziki i surowy,(witamy! Witamy Bohuna w wierszence! Bronia, patrz, zaraz wejdzie wiadomo KTO! PS Zaczelam ogladac ten azjatycki film /tytul mi wylecial z glowy.../ z MZ...hihihi...przepraszam bardzo ale mnie nie wzial...Czy mam kleczec na soczewicy?)

Pełen melodii, biegnie w dal(z nieodlaczna balalajka pod pazucha!)

Nad morze, nad pustkowie fal,(wplynalem na suchego przestwor oceanu! Placuniu! HOP HOP! Dobrze, ze jestes back!!!!)

w szerokoszumny gąszcz dąbrowy.(dla tego urokliwego wersu dopislam sie do tej wierszenki. Ide szukac szerokoszumnej dabrowy, jak znajde to wkleje!
Obrazek)

(tłum.J.Tuwim)+(Emcia, tlumaczyc nie trzeba, obcych cytatow jak widac tym razem nie bylo!)


Druhny sie dajO zwariowac jesieni!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Re: HYDE PARK

Postprzez Ściana So, 10.10.2009 02:26

Dzien jesienny, poranek chlodny. No to na rozgrzewke - wierszenka.

"Poeta"(oprocz poetow sa tez zwykli klepacze tekstow. PHI.) /z gory tlumacze, zeby nie bylo kolejnej instalacji, ze to jest komplement, co ne, Emcia?/

Póki poety nie przywoła(DRUUUUHNY!!!! Przywoluje Was!) /Niech Druhny wyjdOM! Ku mnieeeee! Kuuuu mnieeee! PS Cisza. Druhny na lowach nigdy nie byly czy jak? No dobra, dobra. Organiczno-wegetarianskich lowow Druhny w zyciu nie widzialy, czy jak?/

Apollo ku ofierze świętej,(Apollo? Bog milosci? No. To juz po nim. Tylko sie Kuzynki dowiedzialy i pooooszedl....byl) /poszedl precz, bo jeszcze sie taki chlop nie narodzil, ktory by wytrzymal ze wszystkimi Kuzynkami na RAZ. A co mi tam! Niech sie mlodziez uczy, jest weekend!/

W powrzednich troskach i mozołach(wiec Albercia, nasza ulubiona tlumaczka twierdzi, ze trzon slowa "powrzednie" pochodzi od wrzenia krwi. PS Czy Druhna Sciana dalej siedzi w Owidiuszu? Hihi, kiedy bedzie wierszenka po lacinie? Auuuuc!) /hi hi, bedzie bedzie....szczekam tylko jak Bronia z Teremi wklejOM tekst oryginalny, PHI! PS Nagroda za tlumaczenie bedzie soon-monsoon. Luuuuudzieeeee, jak ja lubie jak Druhny czekajOM i czekajOM na nagrody, hi hi/

Trwa marnościami pochłonięty.(marnosci, labirynty, sprawy lodowkowe. Czili samo zycie.) /Kangusiu, a na cholerkunie Ci zmarnowane labirynty pod lodowkOM? Lap sie za samo zycie zwane sprawami zaleglymi. Ostatnio bylas w dobrej formie, co tak ucichlas?/

Nie dźwięczy struny zamikłemi,(cicho, cicho jak makiem zasial w HalYnce. Wszyscy posneli tera czekamy na dzielnego rycerza ktory przebudzi spiacO Albercie) /to Pan D., tfu, J. „jedzie na koniu? Nie moze byc! Wierzchiem na kUcie?” PS Ufffffff....... a juz myslalam, ze to bedzie zwykla wierszenka na zywo bez cytatow! Hi hi oraz szczegolne, wrecz UNIKATOWE, AUUUUUC!/

W bezładzie chłodnym dusza śni(oj jakie piekne maMY teraz jesienne chlodne ranki...) /co kontynent to obyczaj, ne? My to maMY chlodne jesienne poranki, za to Pani Jesien powariowala z kolorami lisci na drzewach. Cuda i dziwy! Druhny oraz Panstwo KlYkajacy (zwlaszcza Panstwo KlYkajacy, bo Druhny jakos takie oberwane jako kasztany) oderwOM sie na chwile od komputera i spojrzOM na te kUlory jesieni! PS Co ja z tym kU-, kUrna!/

I pośród nędznych synów ziemi(a corki gdzie?) /jak to gdzie? Feministki zapieprzajOM. Ktos musi zapieprzac, zeby poeta, syn, mogl pisac wiersze, ne? PS Teremi, gdzie ta Cwietajewa? Druhna sie juz odczepi od pazurow kota, hi hi, i wklei jakas poetke, co?/

Najnędzniej może spędza dni.(a nedza to moze nuda? Alberciu! No wiez, zrob jakas AKCJE! Nie mylic z rozpierduchO.) /no to ja mam historie z zycia wzietOM! Wracam Ci ja z urlopiku w tropiku, dorbaldie relax Max! Poniedzialek na robocie = mini rozpierducha, Wtorek na robocie = powtorka z rozrywki – czili mini rozpierducha apjac, Sroda = ani to rozpierducha ani to akcja, tylko jeDNA wielka piekna ROZPIERD-OL-AKCJA! Pan Fizyk juz podaje DruhnOM formulke do zapamietania: Relax Max – (czyt. minus) --pi-- ≠ (czyt. NIE rowna sie!) Luz, poczucie humoru oraz dystans. Wezykiem, wezykiem. Oby do kolejnego urlopiku w tropiku, ne?/

Lecz ledwo dźwięk boskiego słowa(z wpisu w dzienniku wynika raczej, ze KJ odlozyla boskosc na polke i smazy konfitury. Ciotka Julka prosi o przepis.) /Emciu, nie boj zaby! Zabojadenke tez wkleje, hi hi. Nie bede wklejac dwoch wierszenek pod rzad, ne?! Kryste, Kuzynke Alberci, Druhna zna?/

Dotykiem muśnie czujny słuch,(Druhna Teremi poglaska Myszke ode mnie! Znamy! Przezywamy te stresy weterynaryjne z Jimmim! PS Teremi Niezawodna Instrukcja Wkladanie Kota do Pudelka zwanego rowniez Nosidelkiem jest nastepujaca. Bierzerz kota i udajesz, ze WOGOLE nic sie nie dzieje. Glaski, mizianie itp. Wczesniej ustawiasz otwarte nosidelko pod sciana (moze byc rowniez pod Sciana, jezeli jest w poblizu druga osoba to calosc przebiega znacznie sprawniej!), drzwi otwarte. Kot w zadnym wypadku nie powinien tego nosidelka widziec! Zblizasz sie niepostrzezenie do nosidelka, nasilajac glaski. I teraz UWAGA. RAZ-DWA-TRZY! BUCH kota do srodka! Tylem, bez chwili wahania! Zanim sie zorientuje i zdazy zamiauczec bedzie uziemiony do chwili wypuszczenia go na rece pana Weterynarza. Bierzemy do wierszenek? Ladowanie powrotne przegiega w moim doswiwadczeniu znacznie sprawniej, uffff. Hihi, Jimmy jeszcze nie bral nigdy zadnych prochow. Wszystko przede mna, hihihi...) /Jasne, ze bierzemy do wierszenek, tylko sie troche pogubilam co albo kogo mamy brac? No bo tak: Teremi juz jest w wierszenkach, Myszka-czek, Jimmy-czek, Sciana-czek, Kot-czek, Instrukcja-czek, Glaski-czek, Uwaga-czek, Buch-czek, Uziemienie-czek, Ladowanie-czek, Prochy-czek, Hi hi-czek! PS Aaaaa Pan Weterynarz moze? Kuzyn Pana Fizyka? Ten od Nagrody Nobla? No jasne, ze czek! PS # 9 A Druhny juz wiedzOM kto dostal w tym roku PokojowOM Nagrode Nobla? Druhny przejdOM sie troche po swiecie, poczytajOM troche newsow, a nie tylko te wierszenki i wierszenki, hi hi/

Wnet zrywa się poety duch(ten wers zaprzecza twierdzeniu, ze jakoby w zrywajacym ciele zrywajacy duch, bo jak widac, cialo poety tutaj sowie a duch sowie.) /Sowus, Ty trzymasz cialo poety pod stolem? No przeciez prosilam, zeby do klomby a nie pod stol! Druhny mi tutaj nie wywolujOM duchow poetow, oki? Na Halolyn jeszcze przyjdzie czas! PS Sowus, wylaz! Nie wkurzaj mnie, tylko wylaz! Toz piora Ci wystajOM! Widze, ze jestes!/

I jako orzeł by szybował.(Sowus, a gdzie Ciebie znowu nosi?) /a nie mowilam, ze wierszenka to Krysztalowa Kula?/

Od uciech świata myśli biegną,(heetttttaa! Mysli do nogi! Ja wam pobiegne! No!) /”Jest tyle kobiet, ktore nie myslOM i jakos im idzie”. Prosze bardzo, pierwsza-lepsza (ih ih) z brzegu – Albercia!/

Nuży go rozgwar rzeszy tłumnej,(ale gdzie! Swiatowie zycie szum i gwar to jego rewiry! Specjalista od PR! Poezja sie sama nie sprzeda. PHI.) /to co? Podac DruhnOM popkorn i kole na popitke? Auuuuc!/

Do stóp bożyszcza ulicznego(tak jest! Cala ulica sklada holdy bozyszczu, czili Alberci. Bozyszcze bez holdow to jak...Hobbitu bez zarcia!) /albo jak zycie bez --pi--! Chilp, chlip.../

Już nie pochyli głowy dumnej.(bo mu cos strzyknelo w kregach szyjnych) /a na cholerkunie ma glowe pochylac feministka jedna z drugOM? „Do gory uszy bracie, rach ciach!” /

Zmieszany, dziki i surowy,(witamy! Witamy Bohuna w wierszence! Bronia, patrz, zaraz wejdzie wiadomo KTO! PS Zaczelam ogladac ten azjatycki film /tytul mi wylecial z glowy.../ z MZ...hihihi...przepraszam bardzo ale mnie nie wzial...Czy mam kleczec na soczewicy?) /i tak kleczO i kleczO, nic sie nie dzieje, nie ma jak „azjatycki” film, ne?/

Pełen melodii, biegnie w dal(z nieodlaczna balalajka pod pazucha!) /nie mylic pazuchy z kieszonkOM Pana Fizyka! No trochU szacunku!/

Nad morze, nad pustkowie fal,(wplynalem na suchego przestwor oceanu! Placuniu! HOP HOP! Dobrze, ze jestes back!!!!) /Oceany to MY! Placuniu! HOP! HOP! PS Czy Placunio WOGLE czyta wierszenki? Oto jest pytanie!/

w szerokoszumny gąszcz dąbrowy.(dla tego urokliwego wersu dopislam sie do tej wierszenki. Ide szukac szerokoszumnej dabrowy, jak znajde to wkleje! Obrazek )
/no i znalazla! National Geographic! Jest miasto! Jest ulica! Jest szerokuszumny gaszcz dabrowy! PS Emciu, a dasz autograf?/

(tłum.J.Tuwim)+(Emcia, tlumaczyc nie trzeba, obcych cytatow jak widac tym razem nie bylo!) + /Sciana, no skoro obcych cytatow nie bylo, to lece do zabojadki. Boo! Boo! Idzie Halolyn, nie ma na to rady!/

Druhny sie dajO zwariowac jesieni! /znaczi si „luz, poczucie humoru oraz dystans”? Eeee tam, pachnie mi to odgrzewanymi mielonymi! Byle do Wiosny!/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Re: HYDE PARK

Postprzez M.C. So, 10.10.2009 17:22

"PS # 9 A Druhny juz wiedzOM kto dostal w tym roku PokojowOM Nagrode Nobla? Druhny przejdOM sie troche po swiecie, poczytajOM troche newsow, a nie tylko te wierszenki i wierszenki, hi hi/"
PHI. Co majO nie wiedziec. I nawet majO wlasna opinie na ten temat. Hihi...i nawet wyraza wlasna opinie TU, a co? Hobbitu POLISHED podium wniesc! Ta nagroda Nobla jest najgorsza przysluga wyswiadczona Barakowi! Dorbaldie pies Fiora zaskowyczal z bolu! Kamien u szyi na nastepne pare lat prezydentury! Albercia, ktora przeciez nie grzeszy skromnoscia miala cicha nadzieje, ze Barak uzna te nagorde jako zart aprilisowy i schowa ja do szuflady dla pozniejszego odebrania. Lecz wiadomo, Barak szanuje starszych, wiec mu nie wypadalo wypinac sie na szanowna Akademie i jeszcze szanowniejszych dotychczasowych laureatow pokojowego Nobla. Jest wolnosc i jest polityka, phi. Tymczasem Hillary i Bill WRZA ze zlosci i zazdrosci (jasnowidze , a co!). Hihi...Hillary pewnie znowu wypomniala Billowi nieszczesna zaplamiona sukienke...Oj nie bedzie Barakowi przyjemnie podczas obrad z Sekretarzem Stanu, hihi...Saturday Night Life dzisiaj bedzie warto obejrzec!!!! Juz sa propozycje zeby zglosic kandydature Baraka do Oskara, hihi...Ja tam sie ciesze, ze le President ma wysokie PH i ze komentujac Nobla nawiazal do wolnego poniedzialku swoich corek i urodzin ich psa. Pan sie trzyma swojego kursu panie Barak! Hobbitu podium wyniesc! Dziekuje za uwage! Ament.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Re: HYDE PARK

Postprzez teremi N, 11.10.2009 07:27

No tak, gdyby wszyscy wklejali zdjęcia z urlopików jak to obiecują, to ja już miałabym własną galerię ale to tylko ja siedzę całą noc, cały dzień i nic tylko Cwietajewa w głowie, ale nic to – za „karę” trochę wiedzy nie zaszkodzi.

Zacznę od tego utworu, bo jest tam sporo zdjęć Maryny Cwietajewej
http://www.youtube.com/watch?v=znsP9FCizXs
(„Уж сколько их упало в эту бездну...”)
No i inna wersja
http://www.youtube.com/watch?v=wqI3MEhk ... re=related

i jeszcze trochę poezji…
http://www.youtube.com/watch?v=_VyvH2qOQ8o
(„Nie kobieta – wiatr!”)

http://www.youtube.com/watch?v=sn8y_WIx ... re=related
(„Тоска по родине” czyta Pugaczowa lub Tiunina)

a to wszystkim poetkom HP dedykuję (wraz z wykonawczynia oczywiście)
http://www.youtube.com/watch?v=MFBYcKXx ... re=related
(„Biała gwardia”)


No a teraz materiał wierszenkowy, czyli słowo pisane

„Próba zazdrości”

Jak się panu żyje z inną?
Łatwiej, prawda? Pchnięcie wiosła
I - od brzegu! Z oczu zginął!
Szybko fala pamięć zniosła

O mnie, pływającej wyspie?
(O, nie po wodach - po niebie!)
Dusze, dusze! - siostry wyście,
Wam - miłośnicami nie być!

Jak się żyje ze z w y c z a j n ą
Żoną? Świat - bez bóstwa - lepszy?
Królową z tronu strącając
(Samemu się go wyrzekłszy),

Jak się żyje - krząta - troszczy -
Dobiera się w korcu maku?
Myto wiecznej trywialności
Jak się płaci, mój biedaku?

"Konwulsji szarpiących tętno -
Starczy! Dom wynajmę nowy."
Jak się panu żyje z jedną
Z wielu - memu wybrańcowi!

Swojskie jadło, święty spokój -
Tak? - Triumfu nie powstrzymuj! -
Tylko...jak się panu z kopią
Żyje - któryś deptał Synaj!

Jak się panu żyje z obcą,
Z tutejszą, rajsko-pierwotną?
Jowiszowej lejcy chłostą
Nigdy czoła wstyd nie dotknął?

Jak się żyje - wstaje - wiedzie -
Śpiewa w chórze rannych ptaków?
Ból sumienia - rany wiecznej -
Jak się znosi, mój biedaku?

Jak też żyje się z towarem
Rynkowym? Marże - niemałe!
Po marmurze z gór Karrary
jak się panu żyje z miałem

Gipsowym? (Wykuty w bryle
Bóg i i znów skruszony do cna!)
Jak się panu żyje z byle
Jaką - któryś Lilith poznał!

Nowalijką sezonową
Sytyś pan? Gdy czary prysły -
Jak się żyje z tuzinkową,
Ziemską, bez szóstego zmysłu?

No szczerze: Więc jednak szczęście?
Nie? W zapaści bez głębiny -
Jak się żyje, miły? Ciężej?
Czy tak samo - jak mnie z innym?

No i jeszcze - będzie i akcent polski
„БАБУШКЕ”

Продолговатый и твердый овал,
Черного платья раструбы...
Юная бабушка! Кто целовал
Ваши надменные губы?

Руки, которые в залах дворца
Вальсы Шопена играли...
По сторонам ледяного лица
Локоны, в виде спирали.

Темный, прямой и взыскательный взгляд.
Взгляд, к обороне готовый.
Юные женщины так не глядят.
Юная бабушка, кто вы?

Сколько возможностей вы унесли,
И невозможностей - сколько? -
В ненасытимую прорву земли,
Двадцатилетняя полька!

День был невинен, и ветер был свеж.
Темные звезды погасли.
- Бабушка! - Этот жестокий мятеж
В сердце моем - не от вас ли?..

„Babuni”
http://www.youtube.com/watch?v=S1TcAgzg ... E9&index=0
(śpiewa Ewa Demarczyk)

jeżeli Druhny (i Druhowie) będą czuły niedosyt - nie ma problemu z nową dostawą :wink:
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Re: HYDE PARK

Postprzez Ściana N, 11.10.2009 09:45

Mowisz-masz

Pikczurenka z Filipin, voila! Smialo mozna skrolowac.

7 kwietnia 1521 portugalski podroznik Ferdynand Magellan przybyl na Filipiny. Oprocz mapy, piersioweczki rumu oraz papugi (no co? Druhny filmow o piratach nie widzialy, czy jak?) przywiozl rowniez ze soba krzyz, ktory stoi do dzis w centrum miasta Cebu. Znaczi si – krzyz kultowy
Obrazek

Mactan Island – w tym miejscu zginal Magellan, 27 kwietnia 1521, (no i na cholerkunie mu sie zachcialo urlopiku w tropiku?)
Obrazek

Pomnik bohatera narodowego Pana Lapu-lapu, to z jego reki zginal Ferdek Magellan
Obrazek

No to teraz – z zycia wziete...

Lokalny Kostas musi najpierw wyjsc z domu, przejsc sie ulica, zeby dojsc do swoja lodka, co sie Noe nazywa
Obrazek

Kostas moze rowniez podjechac na skuterze. Zdjecie z cyklu "Miasto-ulica-czlowiek"
Obrazek

Ale sa i tacy, ktorym nie spieszno na robote. Moze tez sa na urlopiku, kto wie?
Obrazek

Kostas lowi rIba na swoja lodka
Obrazek

Moj ziomal – Rito, lat 12, nie chodzi do szkoly. „A na cholerkunie mi szkola?!” Koniec cytatu
Obrazek

Podplywamy do restauracji Kostasa
Obrazek

Swieza rIba, czek!
Obrazek

Na deser dla Hobbitu swieze owoce – najlepsze na swiecie mango!
Obrazek

No i na deser dla Teremi, w podziekowaniu za Cwietajewa – lokalny kUt z Fortu San Pedro
Obrazek

PS # 9 Wszystkie dzieci nasze sa! Kategoria ulubiona.
Obrazek
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Re: HYDE PARK

Postprzez teremi N, 11.10.2009 12:18

no Ściana jestem pod wrażeniem:
1. szybkości reakcji
2. zdjęć z urlopiku
3. no i kUta oczywiście (przede wszystkim prawie) choć chudzieńki on jest

no to teraz będę życzenia spełniać jak błyskawica (bez gromu)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Re: HYDE PARK

Postprzez M.C. Pn, 12.10.2009 02:44

Poznoniedzielny, popkornowy (zaraz wyjasnie dlaczego i nie chodzi bynajmniej o wypad do kina) wieczor.

Scianu, dziekuje ze jednak Druhna wkleila cykl zdjec poruszonych. Mango wyglada na organiczne! Czek.
PS Ten ziomal to Druhny tynkiem troche potrzasnal, ne? Bo mna owszem...

Teremi, Druhna poszla na calosc z Cwietajewa! Dziekuje za teksty. Najbardziej to ja oczywisce lubie Babunie w wykonaniu ED.
Doklejam jeszcze cos o niej z Wysokich Obcasow z 2007.
Moja rzecz zdrada.

A jezeli chodzi o popkorn to bylam dzisiaj na farmie. Takiej autetnycznej, ktora jest jedna z niewielu tu w okolicy farm, produkujacych pomidory salate..., kukurydze do wyboru do koloru. No to rzucilismy sie na rwanie kolb z popkornem bo mozna bylo zerwac i wziac z soba ile sie uniesie...hihi, co ja z tym worem popkornu teraz zrobie to nie bardzo wiem...Byla tez jeszcze kukurydza indianska czili "Indian corn" taka kolorowa, ozdobna, wiesza sie ja tutaj jesienia na drzwiach w celach dekoracyjnych, tradycja z czasow poprzedzajacych Marthe Stewart, hihi..., ale polowe tej ozdobnej kukurydzy trzeba bylo po zerwaniu oddac farmie, bo mieli niedobor nasion na przyszly rok i wogole tylko dwie kolorowe kolby znalezlismy, bo reszta juz byla oberwana, wiec glowny plon z dzisiaj to popkorn, chrup, chrup, mniam, mniam...Hobbitu tak malo trzeba do szczescia....

Buszujacy w kukurydzy.
Obrazek

Trochu szacunku dla popkornu! NO!
Obrazek

Jak bawily sie dzieci zanim mialy "prawdziwe" zabawki...
Obrazek

PS Scianu, hihi, co mi tu Druhna leci Barakiem i nagroda Nobla, czy ja sie mam zawstydzic i wpasc w "funk" cytat z siostry P.?! Udaje, ze wzmianki o NG nie bylo i wklejam moje pstrykanie jak leci, oki? A po autograf to sie Druhna zglosi osobiscie, hihi...

Dobrego tygodnia Druhny...mnie by sie przydal weekend na regeneracje no ale trudno sie mowi, ne?
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne