przez Bromba Cz, 01.10.2009 21:42
Dzień jesienny!
A, podnoszę temat, żeby szybciej stuknęło 400 000 kliknięć, niech ma Ścianulka jakąś niespodziankę, jak wróci, co nie?
BAGDAD CAFE fajny. Specjalnie używam tego słowa-wytrycha. Szczerze mówię, że pierwsze 20 minut dla mnie dramatyczne – nic się nie dzieje, a zamiast piosenek jakieś krótkie fragmenty słowno-muzyczne. Już sobie zdążyłam przypomnieć, dlaczego nie przepadam za musicalami, aż tu powoli, powoli wszystko się skleiło. Panie świetne, piosenki z tekstem, dużo ruchu, aktorzy jacyś tacy entuzjastyczni, wychodziłam już z uśmiechem na ustach. Smrodek dydaktyczno-optymistyczny KJ widoczny gołym okiem, ale tego oczekuję, więc dla mnie to plus. Nie wiem jak fachowa była choreografia, ale mi, mimo wrażenia że Polonia jednak za mała na musical, bardzo się podobała. Zaskakująco śmieszny Drężek, a trochę się bałam. Tymczasem Jangajan nie pasował mi zupełnie. Ale de gustibus… Wieczór przyjemny, a nawet chyba pójdę jeszcze raz, żeby wszystkie teksty usłyszeć. O!
Macham