Nie mogę uwierzyć w to , że mam możliwość skierować do Pani kilka słów.
Czy to w ogóle możliwe ,że Pani to przeczyta? Przecież jest Pani tak zajęta.
Nie wiem nawet jak mam wyrazić słowa uznania wobec Pani osoby i Pani twórczości.
Dzisiaj jestem już dojrzałą 45 letnią kobietą. Ale Pani osobą, postawą , twórczością fascynuje się od lat , a dokładnie od czasu kiedy pierwszy raz zobaczyłam Człowieka z Marmuru i Człowieka z Żelaza.
Zanim wprowadzono stan wojenny udało mi się zobaczyć " Żelazo" 4 razy , miałam wtedy 16 lat .
„Shirley Valentine” ," Kobieta Zawiedzina' to spektakle które też widziałam kilka razy - niezapomniane wrażenia i wzruszenia. Pani wie ,że mogłabym tych ról wymieniać mnóstwo.
Ale to nie jest jedyny powód dla którego ośmieliłam się do Pani napisać , jest przecież wielu artystów którzy robią zawodow wielkie rzeczy . Ale Pani swoją postawą daje Welkie Świadectwo, bije od Pani taka PRAWDA .
Chyba Pani rozumie moje uczucie wobec ideału z młodości który nie tylko nie zawiódł , ale ciągle na nowo zachwyca.
Życzę Pani dużo dużo dobrego .... Ela z Krakowa.