wulgaryzmy w "Ucho, gardło, nóż"

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

wulgaryzmy w "Ucho, gardło, nóż"

Postprzez malinowa123 Cz, 03.09.2009 09:53

Witam ,
na stronie rejestracji na Pani forum trzeba było zgodzić się na niezamieszczanie wulgaryzmów, treści obraźliwych itp . Dlaczego więc w Pani sztuce "Ucho, gardło,nóż" używała Pani takich słów , że aż uszy do tej pory mnie i moją Mamę bolą ???? Zrozumiałybyśmy parę k...w na początku monodramu w ramach podkreślenia przemiany głownej bohaterki , ale po co ciągnęła Pani te okropne słowa aż do końca sztuki i to co drugie słowo ??? Dla mnie jest to ohydne , obraźliwe właśnie , podrażniło mi to zmysły w złym tego słowa znaczeniu, nie tego oczekuję od teatru, sztuki i kultury !!!! Miała być to uczta duchowa , a wyszła raczej niecierpliwość do granic możliwości , która przyćmiła tak w końcu ciekawy i nowatorski temat wojen bałkańskich , a co dla mnie najważniejsze i najciekawsze to zmianę zwykłej , pracującej kobiety w takie "coś " klnące na każdym kroku ... Uważam że tę ciekawą przemianę Pani kunszt aktorski mógł spokojnie pokazać bez zbędnych i rażących wulgaryzmów.
PS. Ja sama staram się walczyć z wulgaryzmami , obracam się w towarzystwie , w którym się nie musi kląć aby coś dosadnie powiedzieć . Nie zgadzam się na to , aby Sztuka dotykała bruku . Nie chcę tego słuchać w teatrze . Tymbardziej u Pani , która była dla mnie wzorem jak żyć !
malinowa123
 
Posty: 2
Dołączył(a): Cz, 03.09.2009 09:39

Re: wulgaryzmy w "Ucho, gardło, nóż"

Postprzez Krystyna Janda Cz, 03.09.2009 20:11

No trudno. Ja uważam że ta historia tak jak jest zapisana w książce opowiedziana takim językiem ma siłę. Proszę chodzić na inne sztuki, albo do innego teatru. Informujemy że rzecz jest od 18 lat i chyba wszyscy widzowie wiedza ze się w niej przeklina. A mamusia niech weźmie proszek od bólu głowy.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja