Droga Pani Krystyno!
A wiec jednak byla Pani dzis na Westerplatte- mignela mi tylko Pani twarz w ciemnych okularach, a trwalo to tak krotko, ze nie mialam pewnosci, czy to aby nie ktos inny.
Zycze Pani dobrej nocy po tak przepelnionym patosem i powaga dniu.
Przed telewizorem wzruszeniom i refleksjom nie bylo konca, wiec jestem sobie w stanie wyobrazic, co dzialo sie na miejscu.
Moc serdecznosci
Agnieszka
PS. A wiewior nic a nic sie nie starzeje, ciagle swietnie wyglada! Jak on to robi?
PS 2. Tego lata w Najwazniejszej nad Morzem pilam z rodzina Spremuto i myslalam o Pani.