HYDE PARK

[Ściana]

Che Druhny!

Nie ma kiedy taczki zaladowac. Czek! PS A co to jest taczka? Czek!!!

PS Dziekuje za wszystkie troki (Druhny to mnie kiedys-gdzies wpedza do klomby, na amenT) oraz zdjecia unikatowej urody.

Jesteśmy z tamtej strony Wisły z naprzeciwka, /Maszumuniu, to jakby widok ze statywu z Twojej strony Wisly, dobrze mowie?/

Mamy swój własny fason i swój własny szyk! /a kto nie ma na Forumie, ne?/

Gdy nam na wódkę brak, lubimy wypić piwko /jedno? Bajki to MY, a nie NAM! PS Bardzo przepraszam, ale kto wypil winko Kangusi?/

w tem nie dorówna nam warszawski żaden łyk. /taaa, Panowie z naprzeciwka jeszcze nie spotkali Hobbitu/

Rzuć bracie blagę i chodź na Pragę /Praga, stolica Czech? Same Druhny widzOM, ze Albercia w zyciu nie pojedzie na urlopiku w tropiku z takOM znajomosciOM topografii/

Weź grubą lagę, melonik tyż! /Emciu, Druhna zna takie slowo „laga”? Nie mylic z klimOM, auuuuc!/

Zobaczysz w trawie dziewczynki nagie, /sniadanie na trawie! Kuzynki Alberci bedOM na rozkladowce, ekhm, ekhm/

Każda na wagę ma to co wisz! /kazda ma na wage, czy kazda ma nadwage? No co? Lubie wiedziec/

Byle łamagie i babe Jage /znaczi si Dzaga? „Chora na wrzaski, chora na slowa”? Hi hi/

U nas się bierze pod żeberko i za kark /Druhny wybaczOM, ale zeberkom oraz karkoweczce mowiMY glosno (tak zeby i HobbitU uslyszaly) NIET!/

Więc podnieś flagie, weź na odwagie /a mnie bardzo interesuje, kto te flagIe smial upuscic? Polak Maly? PS Kangurzyco, usmiechasz sie?/

I chodź na Pragę pod Luna Park. /chodz na Ochote do Teatru Och. Sowus, czy Ty robisz rozpierduchIe dzielnicowOM? Sama pod Sowom dolki kopiesz?/

Nas tam nie bawi żaden bajc i żadne radio /mnie tam bawi pisanie Pchly Szachrajki w odcinkach. Emciu, wchodzisz w to? No co? Troche Swietej Instalacji przyda sie Troczkowym, ne? MogOM byc nowe watki, postaci, dorbaldie jak pisanie scenariusza do serialu, auuuuc! No trochIe wiary w HBO!/

Tylko harmonia to instrument nasz /a Wasz to co? Tylko mi Druhny nie wmawiajOM, ze .... harmonijka ustna, ekhm ekhm/

A kiedy bracie, tańczysz z naszą Leokadią /Leokadia, kuzynka Alberci, znak zodiaku: Lew/

To wtedy w łapie najmniej ze sto kilo masz /a nie przewidzialam w Krysztalowej Kuli, ze nadwaga? PS Emciu, przeczytalam „Julie and Julia”, od tego czytania trochu przytylam. Bon apetit!/

Rzuć bracie blagę i chodź na Pragę /moge wkleic zdjecie z Mostu Karola, hi hi. Eeee tam, bylo juz w Archiwum, ale Druhny majOM skleroze i WOGLE nie pamietajOM, co bylo w Archiwum!/

Weź grubą lagę, melonik tyż! /a na cholerkunie mi melonik w taki upal? PS Niech juz przyjdzie Pani Jesien, czek!/

Zobaczysz w trawie dziewczynki nagie, /w Monachium jest taki fajny park, do ktorego japiszony przychodzOM na lunch nudystow/

Każda na wagę ma to co wisz! /a jak ni wisz, to nie jestes porzadnym facetem z Pragii. PS Bardzo przepraszam, ale ja mam TYLKO mile wspomnienia z tej dzielnicy WarszaFy. A musialam wtedy jezdzic nocnym autobusem, takie tam wspomnienia...Wojna polsko-ruska, te sprawy/

Byle łamagie i babe Jage /”mozesz miec kazdego, bo fajna Dzaga z Ciebie jest”, hiiiii/

U nas się bierze pod żeberko i za kark /Boeuf Bourguignon? HobbitU oszalaly!/

Więc podnieś flagie, weź na odwagie /ale, ze co? Odwazna Mala Polka? Druhny! Jest weekend! Flaga opuszczona. Wracam z tarczOM. Takie tam..../

I chodź na Pragę pod Luna Park. /Sowus, Tlumaczki z UN uparly sie i kazaly mi przekazac, ze tak naprawde to powinno byc „i chodz na PragIe”. Ale Tlumaczki z UN nie przezylyby dnia, gdyby sie nie przyczepily, ne?/

/Scianu/ + no to szczekaMY na kolejny nawiasik. Troczkowe? Hiiiii

[GrejSowa]

Czeszcz Szopot!

Oj, nie mam siły na wierszenkie. Wczoraj umierałam nie wiadomo dlaczego i weekend mnie się zaczął trochę wcześniej, ale mi przez noc przejszło. I całe szczęście, bo przecież dzisiaj zabieram Druhny na G-rejs po Wiśle z kapelOM Staśka Wielanka. Emciu, nagroda będzie później, a na razie w-czapa za "barkie". Toż to najprawdziwszy statek WARS!
Jeśli się rozchodzi o Ogrody Frascati, to Druhna przecież ma podpowiedź na ostatnim zdjęciu! OkolYce Placu Trzech Krzyży, między ulicą Książęcą a Prusa, na tyłach Muzeum Ziemi, za teatrem Buffo, w górnej części Parku im. Marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego. Zachęcam do googlowania historii parku!
P.S. Za rekomendancję filmowO dzięki. U naSZ premiera 4 grudnia, także w porównaniu z naMY, to Hameryka górOM. I niech się Druhna trzymie na obchodach i nie da chałupy roznieść. Radzę stanąć na bramce i sprawdzać, co goście wnoszO, hihi...

Kamil, toż sowa w dziupli mieszka, a nie na dworcu. Co to ja Albercia jestem, żeby po dworcach się szlajać? Po Forumie, to co innego

[Małgosia Sz]

Sowuś, machałam Ci z mostu świetokrzyskiego dzisiaj!

[GrejSowa]

o masz! było skoczyć, phi!

[GrejSowa]

Nie wiem od czego zacząć, Druhny. Oj, dobrze było sowie kupić bilet w przedsprzedaży w Biurze Żeglugi Stołecznej (biurowiec ILMET-u przy Rondzie ONZ). To był wspaniały dzień, pogoda dopisała (dzięki za kciuki!), widoki piękne, i choć dobrze mi znane, to jednak widziane z innej perspektywy naprawdę robią wrażenie. I kiedy tak sowie płynęłam, to nie myślałam, że może mnie coś jeszcze zaskoczyć. A jednak.

wszystko to w letnie dni przypomina Ciebie mi, sza la la la la...

[MarysiaES]

a co to?

[GrejSowa]

cud nad WisłOM...? hihi...











a bosman tylko zapiął płaszcz i zaklął: ech, kurczę pióro...












kapela Staśka Wielanka (Stasiek to ten z akordeonem)


skalYste wybrzeża...


piaszczyste plaże...


na tej piaszczystej wysepce, wśród stada mew, widzieliśmy czaple


a to instalacja WIELOPLEXIKOŃ w ramach Festiwalu Przemiany


tak wygląda nocą (zdjęcie oraz więcej informacji na www.przemianywisly.pl)

[GrejSowa]

Zabawa była przednia, towarzystwo rozśpiewane i roztańczone. Rejs rozpoczął się wspólnym odśpiewaniem piosenki "Warszawa da się lubić", kto tylko umiał i ile tchu w piersiach. Chwytało za serce. A skończył się gromkim "Sto lat" dla kapeli Staśka Wielanka. Tym razem oni się wzruszyli. Były uściski, autografy, aż żal się było rozstać...i zejść ze statku...

Emciu, nagroda:



no i oczywiście piosenka:

Trzeba miastu spojrzeć w oczy,
Jak Geniuchnie swej w oczęta,
Już tej chwili tej uroczej
Się nie zapomni, się zapamięta.

Warszawa da się lubić,
Warszawa da się lubić,
Tutaj szczęście można znaleźć,
Tutaj serce można zgubić.
Wiadoma rzecz, stolica
I każde słowo zbędnem.
I w ogóle , i w szczególe
I pod każdem innem względem.

Z nią się nawet podobnież
I miasto Paryż równać nie ma prawa,
Bo faktycznie wiadomo "pardą",
Lecz nie ma, nie ma,
Jak Warszawa!

Warszawa da się lubić,
Warszawa da się lubić,
Tutaj szczęście można znaleźć,
Tutaj serce można zgubić.
Wiadoma rzecz, stolica
I każde słowo zbędnem.
I w ogóle , i w szczególe
I pod każdem innem względem.

Kto odmienne rzuci zdanie,
Też spokojna nasza głowa!
Mamy na nie zapytanie:
Panie szanowny, po co ta mowa?

Warszawa da się lubić,
Warszawa da się lubić,
Tutaj szczęście można znaleźć,
Tutaj serce można zgubić.
Wiadoma rzecz, stolica
I każde słowo zbędnem.
I w ogóle , i w szczególe
I pod każdem innem względem.

tekst: Bogusław Brok
muzyka: Jerzy Wasowski

[M.C.]

Pierwsza ta....

Jestesmy z tamtej strony Wisly z naprzeciwka, /Maszumuniu, to jakby widok ze statywu z Twojej strony Wisly, dobrze mowie?/(a statyw w jakiej pozycji dzisiaj?)

Mamy swój wlasny fason i swój wlasny szyk! /a kto nie ma na Forumie, ne?/(a jak! To jest kolekcja mody forumowej na jesien.)

Gdy nam na wódke brak, lubimy wypic piwko /jedno? Bajki to MY, a nie NAM! PS Bardzo przepraszam, ale kto wypil winko Kangusi?/(moze Stary? Bo Piotrek to chyba jeszcze nie, co?)

w tem nie dorówna nam warszawski zaden lyk. /taaa, Panowie z naprzeciwka jeszcze nie spotkali Hobbitu/(no to nic straconego! Hobbitu wlasnie majstrujO zip-line. Ziiiiiiip.....i juz sie meldujO!)

Rzuc bracie blage i chodz na Prage /Praga, stolica Czech? Same Druhny widzOM, ze Albercia w zyciu nie pojedzie na urlopiku w tropiku z takOM znajomosciOM topografii/(phi, sa znajomosci i ZNAJOMOSCI. Albercia sowie ZAWSZE poradzi.)

Wez gruba lage, melonik tyz! /Emciu, Druhna zna takie slowo „laga”? Nie mylic z klimOM, auuuuc!/(pewnie, ze znam! Laga czili rura od klimy, phi.)

Zobaczysz w trawie dziewczynki nagie, /sniadanie na trawie! Kuzynki Alberci bedOM na rozkladowce, ekhm, ekhm/(zdjecie ala pan Rysiek Avedon czy Anka Leibovitz? No co? Mam znajomosci fotograficzne i sie nie wstydze, hihihi...PS Fajne zdjecia pan Avedona widzialam w SF ostatnio. Nie pisalam, bo nie chcialam przynudzac, phi. Co ja tak phi i phi w kazdym wersie?)

Kazda na wage ma to co wisz! /kazda ma na wage, czy kazda ma nadwage? No co? Lubie wiedziec/(pan Fizyk ma ochote odwazyc ciekawosc Druhny Sciany. Wynik bedzie podany w g-durach.)

Byle lamagie i babe Jage /znaczi si Dzaga? „Chora na wrzaski, chora na slowa”? Hi hi/(luuudzieee...."A niech tam, nie włączam głosu!")

U nas sie bierze pod zeberko i za kark /Druhny wybaczOM, ale zeberkom oraz karkoweczce mowiMY glosno (tak zeby i HobbitU uslyszaly) NIET!/(to moze przynajmniej tym zeberkom wg przepisu KJ powieMY cichutko t a k? Pyszne sa przeciez...Hobbitu gotowe skoczyc ze Swietokrzyszczaka zamiast Maszmunu....)

Wiec podnies flagie, wez na odwagie /a mnie bardzo interesuje, kto te flagIe smial upuscic? Polak Maly? PS Kangurzyco, usmiechasz sie?/(a Druhna Sciana leci materialaem archiwalnym czy biezacym?)

I chodz na Prage pod Luna Park. /chodz na Ochote do Teatru Och. Sowus, czy Ty robisz rozpierduchIe dzielnicowOM? Sama pod Sowom dolki kopiesz?/(watpie, przeciez Sowusia odpoczywa po zegludze STATKIEM Wars, hihihi, po Wisle. Sowus, dziekuje za unikatowO nagrode!!!!)

Nas tam nie bawi zaden bajc i zadne radio /mnie tam bawi pisanie Pchly Szachrajki w odcinkach. Emciu, wchodzisz w to? No co? Troche Swietej Instalacji przyda sie Troczkowym, ne? MogOM byc nowe watki, postaci, dorbaldie jak pisanie scenariusza do serialu, auuuuc! No trochIe wiary w HBO!/(co mam nie wchodzic...wprawdzie to nie Wojna i Pokoj ale moze na poczatek nie musi byc AZ tak ambitnie, phi. Trzeba dbac o poziom klikania, nie? Piszemy wlasny tekst czy podstawiamy cytaty?)

Tylko harmonia to instrument nasz /a Wasz to co? Tylko mi Druhny nie wmawiajOM, ze .... harmonijka ustna, ekhm ekhm/(nasz, wasz, idzieMY na calO orkiestre! BUM!)

A kiedy bracie, tanczysz z nasza Leokadia /Leokadia, kuzynka Alberci, znak zodiaku: Lew/(...ka-linka, ka-linka, ka-linka moja! Krasawica, dusza die-wica ty moja!)

To wtedy w lapie najmniej ze sto kilo masz /a nie przewidzialam w Krysztalowej Kuli, ze nadwaga? PS Emciu, przeczytalam „Julie and Julia”, od tego czytania trochu przytylam. Bon apetit!/(phi, a ja odsluchalam "My life in France" by ciotka Julka. I, hihi, teraz jestem na diecie.)

Rzuc bracie blage i chodz na Prage /moge wkleic zdjecie z Mostu Karola, hi hi. Eeee tam, bylo juz w Archiwum, ale Druhny majOM skleroze i WOGLE nie pamietajOM, co bylo w Archiwum!/(a wlasnie ze pamietaja! PHI, sklerozy nie majOM, phi. Most Karola byl robiny metoda analogowa i Druhna Sciana miala obiekcje, ze kolory nie takie jak trzeba. Mnie sie podobaly, phi. Most byl wklejony dla Moniki z Bostonu albo dla Magi, hihi, no nie wszystko MUSZE pamietac, ne? Najlepiej to Druhna Sciana wklei powtorkie, zobaczymy czy stare zdjecia nie rdzewiejO. )

Wez gruba lage, melonik tyz! /a na cholerkunie mi melonik w taki upal? PS Niech juz przyjdzie Pani Jesien, czek!/(jakie na cholerkunie?! Robimy niezalezny remake z Charlie Chaplinem, phi. Pan Fizyk w roli glownej, hihi...)

Zobaczysz w trawie dziewczynki nagie, /w Monachium jest taki fajny park, do ktorego japiszony przychodzOM na lunch nudystow/(zara, zara...Druhna chce przez to powiedziec, ze pyrzychodzi sama monachijska elyta i udaje dla picu nudystow? Dobre! A moze tam jest taki peephole, czili po naszemu judasz, w krzakach i japiszony dyskretnie zerkajO? Tez dobre! Hihi, nastepnym razem jak bede przelatywac przez Monachium to Druhna Sciana mi poda namiary na ten park. Co sie bede nudzic na lotnisku, ne?)

Kazda na wage ma to co wisz! /a jak ni wisz, to nie jestes porzadnym facetem z Pragii. PS Bardzo przepraszam, ale ja mam TYLKO mile wspomnienia z tej dzielnicy WarszaFy. A musialam wtedy jezdzic nocnym autobusem, takie tam wspomnienia...Wojna polsko-ruska, te sprawy/(pssssst....Sowus, kurnaola, wojna polsko-ruska sie nie nagrala...moze by tak kurek zainstalowac, co Ty na to?)

Byle lamagie i babe Jage /”mozesz miec kazdego, bo fajna Dzaga z Ciebie jest”, hiiiii/(to juz wiadomo co i kogo Druhna Sciana slucha w Kredensie...PS Nie darmo pan Tomek mi sie snil. I to jaki! Dorbaldie czarny cylinder, bialy szalik-niby, ze sie robi na Starszego Pana...i UWAGA gole torso! A jak! I do tego robil zakupy w Safewayu. Samo zycie.)

U nas sie bierze pod zeberko i za kark /Boeuf Bourguignon? HobbitU oszalaly!/(mniam, MNIAM, najbardziej lubia taki beef spalony na wegiel! Hihi, maja niedobor antracytu w organizmie. MaszmunU nie ma kominka w domu.)

Wiec podnies flagie, wez na odwagie /ale, ze co? Odwazna Mala Polka? Druhny! Jest weekend! Flaga opuszczona. Wracam z tarczOM. Takie tam..../(no to ufff, juz myslalam, ze Druhne ta tarcza przygniotla. A opowiesc egzaltowana kiedy bedzie? Auuuuuu....)

I chodz na Prage pod Luna Park. /Sowus, Tlumaczki z UN uparly sie i kazaly mi przekazac, ze tak naprawde to powinno byc „i chodz na PragIe”. Ale Tlumaczki z UN nie przezylyby dnia, gdyby sie nie przyczepily, ne?/(ta Pragla to mi sie troszku z reglami kojarzy ale ja jestem wzrokowiec, hihi, nie znam sie na literowkach az TAK...)

/Scianu/ + no to szczekaMY na kolejny nawiasik. Troczkowe? Hiiiii(iiiiiii to tylko ja Emcia, wierszenkowa jestem. To co ma sie wykasowac?)

[M.C.]

Kolejne urodziny za nami....(pozbieraj sie do kupy glupia matko-kuro!).

Tort urodzinowy. Wartwy waniliowe wg Ciotki Julki, masa czekoladowa przepis rodzinny. Dekoracja-JA, nie mylic z AlberciO! NO! Pewnie ze jestem dumna, phi.


Malpiatka na scianach.


leku wysokosci u nich zdecydownaie NIET....


Spadam na wieczor. Pa.

[Rfechner]

Sowus piekny rejs , piekna fotorelacja ,U nas w Szczecinie tez tak mozna ...tylko nie ma na zywo kapeliStaska Wielanka a szkoda Pozdrawiam

[MarysiaES]

Sowa fajny dzień miałaś. Tez bym tak chciała...ileż ja bym chciała. My wczoraj mielismy naszą rzeczka poplywac ale pogoda nie dopisała. Mam tylko zdjecia z ubieglego roku z takiego rejsiku ale pewnie wklejalam. Z reszta teraz czasu brak na zabawy. Pozdrawiam wsie Druhny. U mnie znowu się dzieje...buuuu.

[KAMIL]

Kamil, toż sowa w dziupli mieszka, a nie na dworcu. Co to ja Albercia jestem, żeby po dworcach się szlajać? Po Forumie, to co innego

ano gdzie ja po dziuplach bede chodzil w tej Warszafie. innom razom

[M.C.]

Dzien dobry jestem z kobry, tfu wierszenki, hihi....

Odcinek pierwszy, a raczej zajawka.

Pchła szachrajka(Albercia oczywiscie w roli glowniej ale Kuzynki dubluja gdyby Albercia miala wazne spotknie na szczycie pod latarniO na molo)

Chcecie bajki? Oto bajka:(kazda wierszenka to bajka. No to powtarzamy pytanie chcecie wierszenkU? .....Kurnaola, co tak cicho jak makiem zasial? Aaaaaa....dech zaparty w oczekiwaniu....)

Była sobie Pchła Szachrajka.(no od KOGOS musimy zaczac, ne?)

Niesłychana rzecz po prostu,(no wlasnie. NIKT nie byl w stanie przewidziec takiej kolei rzeczy gdy Kangurzyca pisala swoj, kultowy juz dzisiaj, wstepniak...)

By ktoś tak marnego wzrostu(co tam wzrost, phi. Liczy sie poziom uczucia! "I LOVE YOU" O tak!)

I nędznego pchlego rodu(czy my cos wlasciwie wiemy o rodowodzie Alberci?)

Mógł wyczyniać bez powodu(a dla czystej zywej DRAKI. Nie mylic z instalacjO.)

Takie psoty i gałgaństwa,(galganstwa to juz domena Hobbitu. Prosze wszystkiego nie zwalac na bidna pchle.)

Jak pchła owa, proszę państwa.(tu autor zwraca sie z atencja do publisi)

Miała domek na przedmieściu(znaczy si bank mial domek a ona miala dlug, hihihi...No chyba, ze miala ZNAJOMOSCI...)

Po ojczymie czy po teściu,(aaaaa...spadek, to ciekawa jestem jaki zaplacila od tego domu podatek?)

Dom złożony z trzech pięterek(kurna! Nie dom tylko KAMIENICA!)

I pokojów cały szereg.(oj to jakos slabo rozplanowane te wnetrza...nie mozna bylo korytarza albo holu uwzglednic w tym projekcie?)

Więc salonik i sypialnię,(salonik tuz przy sypialni, hihi, bardzo wygodnie. Jak sie goscie znudzO rozmowO to moga sie na chwilke zdrzemnac na szezlongu)

I jadalnię, naturalnie,(niech mi tu jadalnia nie mydla oczodolow. Gdzie jest kuchnia z wysepka?)

Gabinecik i korytarz,(a prosze znalazl sie korytarz)

O cokolwiek się zapytasz,(dr Frojd przyjmuje....tu wstawic swoje ulubione godziny)

Wszystko miała, aż jej gości(to nie jest wers o Broni, hihi, Bronia WSZYSTKO ma w pogardzie. Bronia jest wybredna.)

Zalewała żółć z zazdrości.(tutaj robimy przerwe i ogladmy Zazdrosc z KJ.)

[Ściana]

Odcinek pierwszy, a raczej zajawka. /znaczi si trejler dla producentow filmowych z HBO. Prosze nie mylic HBO z Forumem, auuuuuuuuuc!/

Pchła szachrajka (Albercia oczywiscie w roli glowniej ale Kuzynki dubluja gdyby Albercia miala wazne spotknie na szczycie pod latarniO na molo) /no co sie dziwisz, Publisiu? Toz to bedzie serial niezalezny! Nawet najwieksze aktorki maja male gaze, jak wystepuja w filmach W.Allena, ne? Toz muszOM pozniej gdzies dorobic. Jest kryzys albo go nie ma?/

Chcecie bajki? Oto bajka: (kazda wierszenka to bajka. No to powtarzamy pytanie chcecie wierszenkU? .....Kurnaola, co tak cicho jak makiem zasial? Aaaaaa....dech zaparty w oczekiwaniu....) /Troczkowym zatkalo kakalo, a Sowusia poleciala z wnioskiem o urlop. Nie bojcie Sowy, serial bedzie w odcinkach. A potem, na koniec, to wkleimy z EmciOM calosc, hi hi. Kto szczeka, ten doszczeka!/

Była sobie Pchła Szachrajka. (no od KOGOS musimy zaczac, ne?) /za siedmioma gorami (Kangurzyco, kto odkryl Himalaje?), za siedmioma morzami (Kangurzyco, no nie mow mi, ze Baltyk to TEZ Pan Fizyk odkryl!) zyla sowie mala biedna Albercia. Bardzo lubila grac w pchelki z HobbitU, a ile przy tym szachraila, tyle skapnelo na Haiwru Maszmunu nad Bugu (Hop! Hop! Maszmuniu, jak tam Hawiru?)/

Niesłychana rzecz po prostu, (no wlasnie. NIKT nie byl w stanie przewidziec takiej kolei rzeczy gdy Kangurzyca pisala swoj, kultowy juz dzisiaj, wstepniak...) /akurat! Prosze nie mylic Panny Nikty ze SwietOM SzufladowOM KrysztalowOM KulOM! No trochu szacunku dla kultowych swietosci!/

By ktoś tak marnego wzrostu (co tam wzrost, phi. Liczy sie poziom uczucia! "I LOVE YOU" O tak!) /Pan Fizyk nie wie za bardzo czy badac wzrost czy tez poziom uczucia. A nie mowilam, ze bohaterowie naszego serialu beda przezywac rozterki, na ktore tak liczy Publisia? PS Emciu, musi byc jakis romans, sceny lozkowe, zdrada... to nam klikajnosc wzrosnie/

I nędznego pchlego rodu (czy my cos wlasciwie wiemy o rodowodzie Alberci?) /z cukru byl HobbitU, z piernika Pan Fizyk, Krolewnaaaaaaaa-A. z marcepana/

Mógł wyczyniać bez powodu (a dla czystej zywej DRAKI. Nie mylic z instalacjO.) /lomatkoboskoforumosko! A Druhny przeczytaly przemowienie Druhny Teremi? Z samego szczytu Swietego Podium!!! Ja zawsze wiedzialam, ze na Teremi mozna liczyc! Zwlaszcza w tematach rozpierduchowych, ave!/

Takie psoty i gałgaństwa, (galganstwa to juz domena Hobbitu. Prosze wszystkiego nie zwalac na bidna pchle.) /no przeciez KTOS zawsze musi byc winny, ne? Na kogo wypadnie, na tego bec!/

Jak pchła owa, proszę państwa. (tu autor zwraca sie z atencja do publisi) /a Publisia ma serial w dupie, tak to juz jest! Wszystkie kultowe seriale potrzebujOM troche czasu, zeby stac sie kultowymi. Prawo Pana Fizyka, czek! Jeszcze poszczekajmy, jeszcze sie nie spieszmy.../

Miała domek na przedmieściu (znaczy si bank mial domek a ona miala dlug, hihihi...No chyba, ze miala ZNAJOMOSCI...) /znaczi si bedzie serial o selebrytowym szolbizie! No wreszcie zaczynam cos kumac z tego wierszenkowego serialu (wiersalu?!), hi hi/

Po ojczymie czy po teściu, (aaaaa...spadek, to ciekawa jestem jaki zaplacila od tego domu podatek?) /a mnie ciekawi na jakie cele poszedl ten podatek, auuuuuc!/

Dom złożony z trzech pięterek (kurna! Nie dom tylko KAMIENICA!) /Hawiru? JeDNO pietro dla Wierszenkowych? Halleluja!!!/

I pokojów cały szereg. (oj to jakos slabo rozplanowane te wnetrza...nie mozna bylo korytarza albo holu uwzglednic w tym projekcie?) /bardzo przepraszam, ale gdzie jest lazienka z wannOM dla Elfa?/

Więc salonik i sypialnię, (salonik tuz przy sypialni, hihi, bardzo wygodnie. Jak sie goscie znudzO rozmowO to moga sie na chwilke zdrzemnac na szezlongu) /zdrzemnac? Na swietym szezlongu? Hipnoza, mowi to Druhnie cos?/

I jadalnię, naturalnie, (niech mi tu jadalnia nie mydla oczodolow. Gdzie jest kuchnia z wysepka?) /Emciu, no wez! Na cholerkunie nam wysepka?! Nie badzmy zaraz Foodie! Ja widze stol, Ty trendowOM wysepke?/

Gabinecik i korytarz, (a prosze znalazl sie korytarz) /a w korytarzu straszy! Widmo Troczkowych, auuuuuuc!/

O cokolwiek się zapytasz, (dr Frojd przyjmuje....tu wstawic swoje ulubione godziny) /po robocie, moze byc?/

Wszystko miała, aż jej gośc i (to nie jest wers o Broni, hihi, Bronia WSZYSTKO ma w pogardzie. Bronia jest wybredna.) /Bronia, a bedzie festYwalowa depesza filmowa w tym roku?/

Zalewała żółć z zazdrości. (tutaj robimy przerwe i ogladmy Zazdrosc z KJ.) /co juz przerwa? Meskie-Zenskie foyerowe rozmowy, czek!/

[Ściana]

Nie wiem czy Druhny (zwlaszcza te z Emgiracji) widzialy na zywca.... No to voila...

Dziwny ten swiat ... Wstyd, przyznac sie.....Ze ktos slowem zlym - zabija tak jak nozem ... Lecz ludzi dobrej woli jest WIECEJ i mocno wierze w to... ze ten swiat..... ech....la la la la .....

[KAMIL]

Druh K. nie widzial i dziekuje.

[teremi]

nie będzie troczka ani wierszenki, będzie KOT
zdjęcie to znalazłam na stronie www.portel.pl a jest z otwarcia jednej z dróg - artykułu nie wklejam (ni8c atrakcyjnego - ot otwarcie, wstęga itp) ale uznałam, że nie ma to jak test - koci test
Nie wiem kto jest autorem tego zdjęcia, ale jest zabawne

[GrejSowa]

To ja, z pustO taczkO i bez wełny.

Wklejam zaległO impresju filmowO. Druhny si pobujajO trochu...możeMY nawet zrobić falU...
http://www.youtube.com/watch?v=6b-Srt1-oBc

Słoneczny żar się z nieba leje,
Warszawa cała już od rana pustoszeje,
Do ciężkich pięt się asfalt lepi
I nawet lodziarz nie ma siły cię zaczepić.

Narzeka cieć: "och dolo mojaż",
A ja z kolegą biorę wędkę i sakwojaż,
I gnam przez miasta pył i kurz,
Tam, gdzie przy moście czeka już ...

Statek do Młocin, statek do Młocin,
Dokoła Wisła w słońcu srebrzy się i złoci,
A ty, za poręcz, bracie, łap
I pchaj z innymi się przez trap.
Pierw dwie panienki i szkrab z kokardą
I grubas, który ciągle jaja je na twardo,
I komuś w przejściu uwiązł teść,
Lecz się przepchało go i cześć.

A czasem od wielkiego święta,
Się zdarza, że na brzegu dmie orkiestra dęta,
Gdzie ten i ów ma kwaśną minę,
Gdy naprzeciwko ja z kolesiem jem cytrynę.

I para w ruch, syrena wyje,
Oddycha człowiek pełną piersią, wie, że żyje.
Orkiestra gra ostatni tusz,
A potem w rejs wyrusza już ...


Statek do Młocin, statek do Młocin,
To jest atrakcja, jakich mało moi złoci.
Już dwie panienki z buzią w ciup,
Opalać poszły się na dziób.
A ja z kolesiem, dwa wilki rzeczne,
Panienkom tym spojrzenia ślemy niebezpieczne,
A jak za burtę wypadł teść,
Się wyłowiło go i cześć.

Zapada zmierzch, a ja z kolegą
Wiem, że panienki dwie pracują u Bliklego,
I myślę już całując rączki,
Że przy okazji trzeba będzie wpaść na pączki.

A obok gość po kilku piwach
Narzeka: "panie coś tym jachtem strasznie kiwa"
Kapitan woła: "cumy rzuć",
I już przestaje fale pruć

Statek do Młocin, do Młocin statek,
Wielka atrakcja dla dorosłych i dla dziatek
Wysiada już z kokardą szkrab
Znów trzeba teścia pchać przez trap.
Panowie, panie, to nie są kpiny
Na letnie dni po prostu nie ma jak Młociny
To dla mnie życia urok, treść
I tylko teścia trzeba nieść.

Statek do Młocin, do Młocin statek,
Wielka atrakcja dla dorosłych i dla dziatek
To życia urok, życia treść
Do Młocin statek, no i cześć.
Panowie, panie, to nie są kpiny
Na letnie dni po prostu nie ma jak Młociny
To życia urok, życia treść
Do Młocin statek, no i cześć.

Tekst: Wojtek Młynarski
Muzyka: Tadeusz Suchocki
Śpiew: Jarema Stępowski

[GrejSowa]

Sowi Orgenajzer Kulturalny, czili SOK

piątek, 28 sierpnia, godz. 19, Ogrody Frascati
Lora Szafran i Wojciech Gogolewski Trio „Piosenki Starszych Panów” (koncert jazzowy)

"Lora Szafran uznawana za jedną z najwybitniejszych polskich wokalistek jazzowych, podczas koncertu przekona publiczność, że klasyczny repertuar Kabaretu Starszych Panów można zaśpiewać na jazzowo. Nieśmiertelne przeboje Jerzego Wasowskiego i Jeremiego Przybory w jazzowych aranżacjach, zapewne uzyskają inne nowe brzmienie. Choć to mężczyźni byli filarami Kabaretu Starszych Panów, to w ich repertuarze było wiele typowo kobiecych piosenek. I to z nimi postanowiła się zmierzyć Lora Szafran."


http://www.dks.art.pl/?q=artpark_2009_p ... _band_riff

A w najbliższą sobotę, 30 sierpnia, rozpoczyna się Festiwal Singera:
http://www.festiwalsingera.pl/

"Sentymentalna podróż po przedwojennej Warszawie

Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki Warszawa już po raz szósty zostanie przeniesiona do ubiegłego wieku, a całe otoczenie pozwoli zanurzyć się w minionej kulturze. Na czas trwania Festiwalu ulica Próżna przywróci pamięć o przedwojennej, żydowskiej części Warszawy. Jak za tamtych lat miejsce ożywią kawiarenki, restauracje, małe warsztaty i sklepiki. Między nimi przechadzać się będą charakterystyczne postaci epoki: kupcy, artyści, rzemieślnicy, kataryniarze i kwiaciarki. Uczestnicy Festiwalu będą mieli możliwość spotkania się z kulturą jidysz poprzez instalacje artystyczne, wystawy, przedstawienia, spotkania autorskie, a w tle rozbrzmiewać będzie muzyka klezmerska, synagogalny śpiew oraz tradycyjne piosenki żydowskie."