Pani Krystyno,
jako pracownica naukowa w stanie wakacyjnego spoczynku postanowiłam zadbać o to, by pochłonięta blachami, chodnikami, robotnikami, wykonawcami i zastępstwami miała Pani także odrobinę czczej rozrywki.
Czy dotarła już do Pani wiadomość o wiewiórce? A cała fala internetowych następstw jednej, jedynej kanadyjskiej fotografii?
http://wiadomosci.onet.pl/2026609,135,item.html
Dalej w kontekście rzeczy lekkich, ale już nie tak niepoważnych - wczoraj zaskakujący wywiad z wyglądającą piękniej niż kiedykolwiek Agnieszką Krukówną w...bodajże Vivie. Zatytułowany tak, że zdrowo myślącego człowieka aż skręca "Spowiedź po latach"..no ale dobrze, kupiłam dla tego jednego wywiadu. I w sumie tyle.
Pamiętam taki Pani zdjęcie, na którym Agnieszka Krukówna, z ogniście czerwonymi ustami lub paznokciami, odbija się w lustrze trzymając aparat fotograficzny. I papieros.
Ta dziennikarka z Vivy zdecydowanie nie poradziła sobie z panią Agnieszką. I moim zdaniem nie udało jej się ukryć antypatii. A może ta antypatia wynikła właśnie z tego nieporadzenia i wystawania pani Agnieszki poza szablon. Nie wiem...
Nigdy wcześniej nie pomyślałam, że pieniądze są aż tak wstydliwym tematem w Polsce...Ale jak się nad tym głębiej zastanowić to faktycznie!
Miało być wesoło i niepoważnie. Cholera, nie da się, czy co?!
Pozdrawiam,
niech te blachy i okna idą gładko!
Do zobaczenia w Ochu i w Polonii!
Agata