Kochana Pani Krystyno,
po pierwsze przesyłam Pani dużo ENRERGII w co-wieczornych pro-monodramowych porcjach
będę o Pani energetyzująco myśleć wieczorami
a i siebie tą miłą myślą motywować do pracy bo mnie terminy dopadły
przez te wszystkie moje Kazimierze i Greacje
jestem "w malinach"
Koniec miesiąca nadchodzi dużymi krokami a tu moje artukuły o endometrium i sromach "leżą i kwiczą"
Mam nadzieję u Pana Gajosa to nie jakaś ptasio-świńska grypa
pozdrawiam ze Szczecina obłożona sulfadiazyną SREBRA
czuje się jak papier fotograficzny w wywoływarce
A
ps. Jechała Pani może Al. Prymasa Tysiąclecia ws. centrum?
na rogu Kasprzaka tak ładnie mur pomalowali. Ciekawe kto to?
W każdym ładnie mur by korespondował z napisem z Pani samochodu.