W ramach warsztatów dziennikarskich, wśród mieszkańców naszego małego miasteczka, przeprowadziłyśmy sondę uliczną, której przedmiotem była...sonda uliczna. Na pytanie: "Co pan/pani sądzi o sondach ulicznych?" przechodnie odpowiadali rozmaicie: jedni uciekali, grzecznie tłumacząc się brakiem czasu, drudzy, zdenerwowani naszą zaczepką, kazali iść do diabła, jeszcze inni - skorzy do rozmowy - chętnie dzielili się swoją opinią dbając przy tym, o ochronę danych osobowych - nieliczni bowiem dopełnili "drobnej formalności", na końcu rozmowy podając imię, nazwisko, wiek i zawód.
A Pani, Pani Krystyno? Co Pani sądzi o sondach ulicznych?
P.S. Dziękuję za wskazówkę.
Taka właśnie Agnieszka towarzyszyła nam podczas wieczoru poetyckiego poświęconego jej twórczości. Zna Pani tę fotografię?