Droga Pani KJ
Dziękuję po raz kolejny za wyjątkowy wieczór z Shirley...nie pamiętam który to już...chyba ósmy...
Była Pani jak zwykle BOSKA! Na końcu podczas ukłonów uśmiechała się Pani tak szczerze i uroczo...
Za każdym razem zabieram kogoś, kto nie zna tego spektaklu. Uwielbiam obserwować ich reakcję, spontaniczny śmiech do łez. Tym razem byłam z przyjaciółką, mężem i naszą Maleńką córeczką, która urodzi się w listopadzie, (po ostatniej stracie jest to dla nas wielki CUD!).
Napisała mi Pani kiedyś w odp, że dzieci należy zabierać ze sobą wszędzie...Nasze Dzieciątko już prawdopodobnie słyszy, a na pewno odczuwało wczoraj moją radość i cudowne samopoczucie za sprawą Pani jako Shirley:)
Jeszcze raz bardzo bardzo Pani dziękuję!!!
Pozdrawiam serdecznie
Ina