Witam!
W tym tygodniu obejrzałam w TVP film "Pestka".
Lubię ten film.Lubię grę aktorów w nim występujących.
I to moje "lubienie" jest zakłócane fatalnym dźwiękiem.
Muzyka-ściszam głos ,mowa - nic nie słyszę, muszę robić głośniej.
Wtedy między mną,a mężem kolejny raz rozpoczyna się rozmowa na temat:
dźwięk w polskim filmie.
Ten problem dotyczy przecież wielu polskich filmów.
Jakie jest Pani zdanie na ten temat?
Pozdrawiam
Matylda