Od 17-stej głośny, świetny "Lament..." szkoda że nie mogłem wysłuchać cudownej Pani Basieńki (nadrobię!)ale o 18-stej poruszająca "Pani z Birmy" a o 20-stej arcyciekawe "Ucho, gardło, nóż ". Dzięki biletom Polo
Mam dwa pytania:
jak Pani sądzi - czemu grają komórki podczas przedstawienia ? Ludzie zapominają że mają je przy sobie czy nie umieją wyłączyć ?!
i ważniejsze: czy "Ucho..." to komedia że ludzie tak rechoczą ? Przecież Tonka to nie Shirley a tamta wojna była nie tak dawno i nie tak daleko od nas...
Dziękuję Polonii za długi, dobry wieczór !!!
Ukłony najniższe dla Pani + dużo...