...oczywiście ja jeszcze nie spakowana, zdąrzyliśmy wrócić od Mamy...
Zaraz się ogarnę i biorę się za pakowanie!!! ...zielone..?...no będzie ciężko, a poza tym będzie jamajka, więc ja nawet nie próbuję - hihihi:)...ale coś tam przemycę, żeby nie bylo

Agniś! Kochana, jak to dobrze, że już jesteś bliżej niż dalej!!!

Żeby się tylko już NIC nie stało!!!!
Placuniuuuu...czy to możliwe, że się uda???....ehh...chyba jak już jutro wsiądę do granatowego sportowego, to Agniś i Nata będą musiały mnie uszczypnąć!

Matko-wosko co ja mam zabrać....???
Jak Kinia bierze taaaak dużo, to w sumie wsio se od Niej pożyczę, co ne?!

Agniś, a tak poważnie, będziesz mieć suszarkę jak w tamtym roku?

Czy ja już pisałam, że aż boję się cieszyć?!...
Placuniu, mam szczerą nadzieję, że odwrócicie złą passę tego roku!!!...
No dobra to idę się pakować!!
Odezwę się jeszcze...paaaa...