Droga Pani Krystyno,
wiem że nie powiem nic odkrywczego, ale się chciałam poegzaltować
weekendowo
jest Pani nieziemsko fotogeniczna
mimo mojego braku wiedzy/umiejętności robienia tzw. "dobrych zdjęć" na każdym wyglada Pani
dobrze/bardzo dobrze/fantastycznie/super/ etc. BEZ Photoshopa...
i mimo tego ze tam było BEZNADZIEJNE światło, nie wiem kto je ustawiał(a) ale
dowód załączam:
Z uśmiechem słuchałam dziś Pani Prof. Fikus. Pamiętam jaki popłoch wśród studentów wzbudzała na moich pierwszych studiach. Ona wtedy wykładała w Interdyscyplinarnym Centrum Modelowania Matematycznego (przepraszam za nazwę, ja jej nie wymyślałam) i już ta sama nazwa instytutu "straszyła" a popłoch dodatkowo wynikał stąd że na egzaminie zadawała pytania... na myślenie. Nie z wykucia. No to straszne, nie?
No cóż mój u niej egzamin to dobrze pamiętam. Jak mi zadała pytanie to do dziś pamętam odpowiedź.
No i pamiętam to wielkie zdjęcie a właściwie plakat z Wałęsą co wisi na ścianie jej gabinetu.
a tak poza tym to moje serce (jak zawsze) podbiła Pani Prof. Środa.
Jak ona ładnie, klarownie, rzeczowo mówi. Bez zjadliwości pani Graff. No i na temat. Nie to co pewne dwie panie uprawiające mocną auto-prezentację. Już wiem czemu jednej z nich przeczytałam tylko jedną książkę i akurat nie o rodzeniu i nie o podpaskach tylko o zdradzie małżeńskiej. Widać z tym tematem też się autorka oswajała. Co zabawane drugie pół książki pisał jej mąż czy też ogólnie jej tzw. facet. Drugiej z tych pań jakoś żadnej książki nie przeczytałam (no jednak trochę mi głupio że nie ale nie mogę się przemóc), już film mi wystarczył. A i ten widziałam tylko ze względu na Danutę Stenkę.
A tak na serio mówiąc to wypowiedź Pani Holland mnie głęboko zasmuciła. Oni na prawdę przegłosowali TAKIE COŚ?
i już nie będzie TVP Kultura? i Teatru TV?
k...
widać będę już tylko w TV oglądać Wiadomości/Panoramę oraz Arte, Discovery i Animal Planet. Aż nie nie jestem ciekawa co będą oglądać Ci którzy nie wykupili sobie pakietów "Nauka" i "Kultura" w swoich kablówkach, albo ci co wcale nie mają kablówki, telewizji N itp.
No i .. przeczytałam gdzieś że statystyczny Polak (wliczając to dzieci w wieku szkolnym) czyta 1 książkę rocznie. Zakładając że ja czytam 1 na miesiąc (zaniżam, ale załóżmy) to znaczy że 11 osób dookoła mnie nic nie czyta. Wolę nie komentować tego stanu rzeczy.
kobieco pozdrawiam (o zgrozo) znad książki,
A.