Moja Droga Pani Krysiu wracam z ,,Grubych ryb". Spektakl naprawdę świetny, podobał mi się bardzo. Obasada świetna. Pani Mazurkiewicz, Pan Gogolewski i Pan Barciś byli rewelacyjni w swoich kreacjach. Podobało mi się to spotkanie aktorów ze stażem z tymi początkującymi. Dobrze, że klimat sztuki pozostał w ówczesnych realiach, że nie została zbytnio zmieniona atmosfera, a jedocześnie zostaly tam wplecione współczesne aluzje. Dialogi to naprawdę na łopatki kładły w niektórych momentach. Scenografia i muzyka piękna.
Po spektaklu brawa na stojąco I znów wiadomo - Polonia najlepsza!
Bardzo dużo radości mi sprawił ten spektakl, świetny na rozerwanie się po ciężkich dniach. Cieszę się, że mogłam go zobaczyć. No i trudno, nie mogę tego Pani nie powiedzieć - spektakl świetny ma się rozumieć głównie dzięki Pani jako Reżyserce! Anioł Publiczności był jak najbardziej wskazany.
Bardzo dziękuję za piękny i radosny wieczór.
Pani Krysiu, a odnośnie wieszania znaków na ścianie, koleżanka mojej mamy na studiach miała nad łózkiem taki napis: ,,Od jutra się uczę".... Nooo to dopiero byla mobilizacja tak się budzić co rano i pierwsze co to ten napis się rzuca w oczy...
Dobrze, że ten św. Antoni nad Panią czuwa. Ale musiała byc Pani zdeterminowana skoro szukała Pani tego jednego kolczyka cały dzień! Mnie też się zdarza często do niego wzdychać z moim roztrzepaniem... Też pomaga.
Oglądałam ,,Niedzielę na Głównym". Piękny koncert, piękne wspomnienia, a to Pani wykonanie ,,Ogrzej mnie" jak i pozostałych piosenek było wspaniałe, a wszystkie te trzy piosenki były tak różne w klimacie. Niesamowite wrażenie.
Pozdrawiam Panią serdecznie i życzę wszystkiego dobrego jutro w Krakowie i na cały ten zapracowany dla Pani tydzień. Oby sił starczyło przy takim zwariowanym tygodniu.
Julita