Droga Pani Krysiu, a u mnie w związku z dzisiejszymi wyborami nie obyło się bez problemów... wymagali jakichś zaświadczeń , bo nie tutaj zameldowana, że nie można, w rezultacie głosowania niet.... No trudno, choć zła jestem na te utrudnienia. Jak to jest, że ci którzy mogą głosować, nie idą, bo się im nie chce, a ci którzy chcą to nie mogą z jakichś dziwnych przyczyn? Moja przyjaciółka, która studiuje w Warszawie miała dziś ten sam problem. Zawsze głosowałyśmy w naszym miejscu zamieszkania, więc wcześniej nie było takich sytuacji. No nic.
,,Idę głosować bo jestem europejczykiem" ??? No nieźle! I co Pani na takie dictum?
Sobotni wieczór spędziłam nad ,,Wróżbami Kumaka", wcześniej tak się złożyło, że nie miałam okazji zobaczyć tego filmu. Spodobał mi się bardzo, ale trudny to temat z tymi wypędzonymi - uciekinierami - przesiedlonymi - amatorami pochówku, jak to państwo polemizujecie w filmie i nie mam jednoznaczengo tutaj zdania. To pierwszy film niepolskojęzyczny w jakim Panią widziałam i bardzo mi się Pani w nim podobała. I pan Matthias Habich świetnie Pani partnerował. Jakoś inaczej mi się Panią oglądało niż zwykle wiadomo. Ale równie przyjemnie jak dotychczas. Rozczarowalo mnie tylko zakończenie, takie finały w jakąś taką frustrację mnie wprowadzają... ,,Zobaczyć Neapol i umrzeć" jak to się sprawdziło...
Zdjęcia z ,,Bagdad Cafe" świetne! Bardzo mi się podobają. Wzrusza się Pani na próbach? To dobrze, po sobie wiem, że dobrze, że robi się lżej. Pani mnie tego nauczyła. Silnych emocji zresztą też.
A dziś miała Pani czas rozejrzeć się po ogrodzie w związku z wczorajszym napiętym dniem? Mam nadzieję, że niedziela dla Pani miła.
Pozdrawiam Panią serdecznie i życzę udanego tygodnia
Julita